Dzisiaj miałam kolejny dołek... Leżałam w łóżku. Straciłam dzień. Nie zrobiłam tego co chciałam. Zmarnowałam. Zapomniałam nakręcić czas. Najpierw zadzwoniłam do Łukasza, który poradził posłuchać muzyki. Potem do Igora, który kazał mi iść spać. Ostatni był Karol, który... powiedział, że jestem idiotką.
I MIAŁ RACJE! Tak mnie to wkurzyło, że wstałam, wykąpałam się, zrobiłam kawę i ZACZĘŁO SIĘ! Włączyłam muzykę - dziwnie podrygiwałam się... bujałam się.. hmm TO BYŁ CHYBA TAKI MÓJ KALECZNY... TANIEC? o.O Nieważne! Jestem w trakcie mojej fali! Sprzątam pokój! Słucham mojej muzyki! ROBIĘ ROBIĘ ROBIĘ. Napisałam na ścianie markerem pełno miłych słów i rzeczy o których zapominam. Nie wkleję, bo to zbyt osobiste, ale bardzo mi to pomaga. WSTAJESZ I WIDZISZ takie miłe proste słowa np. JESTEŚ PIĘKNA i jakoś tak myślisz: "Cholera... Może faktycznie?" Napisałam też bardzo duże jedno słowo: "ZASŁUGUJSZ!" I bardzo mi to pomaga.... bo .... bo ZASŁUGUJĘ. Tak! ZASŁUGUJĘ! Mam dużo problemów. Dzisiaj na korkach z angielskiego było pytanie: "What would you like to change in yourself?" Odpowiedziałam: "I would like to be more... more... ... happy" Koniec z tym! Mam nadzieję, że dam radę! Obecnie jest dobrze, a to już chyba dobry początek, co nie?
P.S. Oto za głęboka noc!
Dziwię się, rozumiem, że nie jesteś w stanie pojąć znaczeń
Dziwię się, rozumiem, że nie mieszczą ci się w głowie treści
Dziwię się, rozumiem, że nie mieszczą ci się w głowie treści
Zuzanna Borucka