edit.
;)
Piszę tego posta, bo wydaje mi się, że kiedyś byłam BUNTOWNICZKĄ. Pozerem.
I przeżywałam coś takiego bardzo krótko, bo szybko zrozumiałam, że to nie ja.
Byłam w liceum i ubierałam się specjalnie brzydko i podkreślałam jakiej to ja sztuki nie robię.
Potem zaczęłam nagrywać filmy. Niech ludzie mówią jak bardzo infantylne... to mimo wszystko kiedy rozmawiałam z moimi równieśnikami - oni chcieli szlugi i piwko, a ja...
ja chciałam czegoś więcej.
I wiedziałam, że będę robić wszystko, aby osiągnąć cel. Kręciłam, pracowałam, pisałam.
MARZENIE.
Zbudowałam studio. Robiłam moje programy. Było to dla mnie całym światem. Wyszłam z tego idiotycznego pozerstwa i mimo, że wpadłam w infantylizm to nie wspominam tego źle.
Nadal lubię te wszystkie słodkie rzeczy. Te kiczowate zabawki i słodycze. Babeczki i dziecinne stroje.
Nadal jestem dzieckiem. Lubię mieć pastelowe tło i kwiatka we włosach.
Teraz już odeszłam od tego lukrowego świata, ale czułam się w nim bezpiecznie.
Robienie czegoś dziecinnego przychodziło mi z łatwością, bo sama jestem dzieckiem. I to dużym dzieckiem! A bycie dzieckiem oznacza wolność. Oznacza coś pięknego.
Dzieci nie palą i nie pozują na głupie, niegrzeczne nastolatki. Dzieci robią film o swoich zwierzętach, bo kochają je nad życie. Nie są to filmy dla zgorzkniałych dorosłych.
to jest nasze
nasz świat
tworzymy
Jak mały książę.
To jest ważne, aby nie stać w miejscu. Zamrozić tysiąc kostek lodu i zrobić lodowe intro.
Kupić kostium królika za 7 stów i nakręcić o nim film.
Cieszę się, że mimo mojej wyobraźni i pasji - jestem dojrzała.
Nie robię już tamtego formatu, ale bardzo chcę pogłębiać ten nowy.
bo wiecie, że...
Jestem elegancka.
Kocham kwiaty.
Ostatnio wydałam ogrom pieniędzy na bukiety.
Okazuje się, że jest tyle fascynujących roślin.
Florystyka jest taka delikatna.
Te róże się tak pięknie zwijają.
Zachwyca mnie ten układ.
W moim nowym filmie pokazuję siebie.
taki osobisty.
Teraz będę więcej takich tworzyć. Uwielbiam tworzyć kadr. Kiedy to się obrabia i jest się zadowolonym, że samemu coś się stworzyło.
Zawsze uwielbiałam robić kolaże.
Pomagają mi one zrozumieć jaka jestem.
tyle osób teraz inspiruje się nagością. Emanuje papierosami i jednocześnie udaje retro, starość.
Stare czasy mają klimat. Mają duszę. I tu nie chodzi żeby ubrać melonik do swoich sportowych butów czy bluzy.
To wszystko jest po coś. Ma ten unikalny klimat.
Ja kocham tą epokę i nie lubię nastolatków, którzy inspirują się tym w złą stronę.
Zrobiłam sobie kolaż który jest dla mnie bardzo aktualny i uważam, że mnie opisuje.
Nawet gdy człowiek jest zagubiony - najważniejsze to odnaleźć siebie.
Ja lubię elegancję i koty.
Chcę podróżować.
Chcę rozpieszczać Lusię i Rysia.
Chcę mieć szczerych przyjaciół.
Chcę grać w gry i ograniczać się do lampki wina.
Chcę być bezpieczna i szczęśliwa.
Chcę być dzieckiem.
Chcę żyć marzeniami.
Chcę być sobą.
Zuzanna Borucka