OFICJALNY BLOG Zuzanny Boruckiej

poniedziałek, 25 września 2017

Czytelnia

Dziwny dzień dzisiaj.
Chyba wychodzę z amoku mojego życia.

Iwona zabrała mnie dzisiaj do czytelni.
Wiem, wstyd - byłam tu tylko kilka razy- zmuszona, bo cała klasa musiała iść.

Smutniejszy jest fakt, że nie byłam tu nigdy sama i nie miałam potrzeby tu przyjść.
Iwona powiedziała, że przez 3 lata zawsze po szkole lub między lekcjami tutaj chodziła.
Zrozumiałam, że gdybym przez moje ostatnie 4 lata chodziła chociaż na GODZINĘ do czytelni...
Moja psychika byłaby w kupie.

Jestem tu pierwszy raz...
Zrozpaczona i załamana.
Wstrzymuje łzy.

To miejsce to cisza.
Spokój.

Wyjęłam laptopa i okazało się, że tutaj dźwięk zrobienia zrzutu ekranu jest bardzo głośny.
Iwona skarciła mnie, że tutaj jest cicho.
Nie rozumiałam, bo przecież jesteśmy tu tylko z Panią bibliotekarką.

Ta cisza nie tylko była w drganiu powietrza.
Ta cisza była w mojej głowie.
Chyba pierwszy raz od 4 lat tak się wyciszyłam.
Pomyślałam, że zamiast psychologa na 1 h w tygodniu mogłam na 1 h w tygodniu iść do czytelni.


Poszłyśmy dzisiaj do radcy prawnego, a potem tutaj, abym mogła skupić myśli i napisać całe "zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa".
W godzinę pozbierałam myśli i napisałam wszystko. Przypomniałam sobie każde słowo, fakt, zdjęcie, dowody, wszystko. Zrobiłam screeny, wyszukałam odpowiednie dokumenty i informacje.

Spytałam Iwonę czy mogłybyśmy znaleźć takie miejsce w Poznaniu i też chodzić do niego chociaż na chwile.
Próbowałam tego w kawiarniach, na spacerze, przy spokojnej muzyce, w pociągach, w moim domu, pokoju, hotelu, mieszkaniu...

Ta cisza tutaj to ZASADA. Nie można jej złamać



Szczerze,
dzisiaj kupiłam książkę "Rośliny nas ocalą". Czytam teraz o czosnku, lawendzie i dziurawcu.
Dział "Mniej antydepresantów, a więcej dziurawca" trochę mnie rozwalił...
Wierzę w siłę natury, roślin, powietrza, warzyw, owoców, naparów, snu, oddechu.
Pasjonuje mnie czytanie o uprawie domowej, odwarach, olejkach, przeciwwskazaniach i interakcjach. Nie wierzę, że coś czytam. To okropne, ale nie umiem czytać książek.
Nie czytam książek, bo po kilku wersach zaczynam dręczyć swój mózg moim życiem.
Jestem uzależniona od myślenia o moim egzystencjalnym bólu.
Zazwyczaj jest tylko ból.


Mam depresję... od kilkunastu lat.
W momencie kiedy choćby na godzinę ból znika.
czuję, że...
chcę żyć.

Tak.
Mam traumy przez najmniejsze gówna.
Pamiętam każdy szczegół w momencie, kiedy mnie coś bolało.
Szczęśliwe chwile pamiętam bardzo płytko.
Te złe pamiętam z krystaliczną dokładnością.

Wiem,
chujowe.

Mam fobię społeczną i lęki. Mam borderline.
Za cholerę nie wiem czemu żyję i czemu mam w sobie jakąś iskrę, która zawsze wierzy.
Jakaś taka nadzieja. Mały promyk słońca. Odzywa się tylko w krytycznych sytuacjach.
Krzyczy: "szukaj pomocy", "śpij", "dzwoń".
"Nie bój się, że ktoś oceni ciebie jako Psycholkę - krzycz o pomoc. Jak głupie, małe dziecko - krzycz."


Ta czytelnia na moją głowę jest jak niebo.
Ta czytelnia dzisiaj mnie...
naprawiła.


Nie chcę wychodzić z tej czytelni.
Boję się. Za oknem jest chaos.




Zuzanna Borucka



17 komentarzy :

  1. Proszenie o pomoc to żaden powód do wstydu, pamiętaj. Jestem z Ciebie bardzo dumna, Zuzia. Daj sobie szansę, a zajdziesz jak daleko tylko się da.
    Trzymaj się
    /Ali

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.youtube.com/watch?v=f0u-7RCnytQ
    Zuziu, zapewniam że ta piosenka Ci się spodoba i poruszy Twoje serce (jeśli boisz się kliknąć w link podaję tutaj wykonawcę i tytuł: Flora Cash - For Someone

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ciszę odnajduję w moim ogrodzie - teraz kiedy z moich dwustuletnich dębów zaczynają spadać liście, kiedy sarny biegną przez pole pośpiesznie, kiedy wiewiórki serpentyną wspinają się po pniu. To w sumie nie jest typowy ogród jakie uczyli mnie projektować - mało w nim ozdobnych krzewów, takich "nienaszych", nowoczesnych - wszystko jest sielskie i leśne, wszystko pasuje do otoczenia ale taki sobie stworzyłam, taki pasuje do naszego domu z cegły. Jak wychodzę rano to właśnie jest taka cisza - żeby nie spłoszyć tych stworzeń które są tak blisko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zuziu... Bardzo Ci współczuje. I wkurwia mnie zachowanie tych dzieci, które niestety nie rozumieją, że jest Ci ciężej w życiu, że masz fobie społeczną i rozmowy z kimkolwiek nie przychodzą Ci łatwo. Nie chce Cie dołować, ale zycie to jest jakaś jebana gra, gdzie, albo ktoś Cie zbije, albo po prostu Ty zbijesz kogoś i Ci się uda. Z życia należy czerpać garściami, aby powiedzieć, że ZROBIŁAŚ TO! Trzymaj się i pamiętaj... NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ ❤️


    Pozdrawiam Rafał

    OdpowiedzUsuń
  6. W Poznaniu jest wiele takich miejsc - wszystkie czytelnie w Bibliotekach Uniwersyteckich, a taka ogólnodostępna jest Biblioteka Raczyńskich przy Placu Wolności i różne jej filie. Jest tam ogromna czytelnia, która początkowo przeraża, a po chwili ośmiela do siebie coraz bardziej i zachęca do medytacji, do ciepła i skupienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba nigdy nie dotarłam do tej fazy zachęcania do skupienia niestety. Otoczona innymi ludźmi, którzy są tak cichutko, sama boję się choćby drgnąć czy wziąść głębszy wdech i wydech. To kwestia braku przyzwyczajenia? Czy może charakteru?

      Usuń
  7. Zuziu ,a może spróbuj wyciszyć jakoś swoje myśli,spróbuj choć jeden dzień nie pogrążać się w zamyśleniu.Osobiście uważam ,że zastanawianie się nad życiowym sensem nigdy nie wychodzi na dobre ,bo w swoim umyśle możemy natknąć się np. na niezbyt przyjemne wspomnienia. Nie wiem czy mnie Zrozumiałaś ,jestem serio kiepska w przekazywaniu takich rzeczy.Najważniejsze Żebyś skupiła się nad tym żeby wyciszyć myśli ,zrobić sobie taki "dzień wolnego". Pozdrawiam Cię cieplutko ,trzymaj się!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja gdy chcę się wyciszyć lub odprężyć słucham sobie muzyki. Właśnie wtedy "odlatuje".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS Polecam do posłuchania piosenkę Fix you - Coldplay

      Usuń
  9. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa? brzmi groźnie, ale mam nadzieję, że o cokolwiek chodzi, służby się wykażą i wszystko się szybko wyjaśni

    OdpowiedzUsuń
  10. Doskonale Cię rozumiem, też pamiętam wszystko co złe "z krystaliczną dokładnością". Moje ataki paniki czasami są nie do zniesienia, czasami nie mogę oddychać. Oglądam Cię od wielu lat, właściwie odkąd zaczęłaś nagrywać filmiki na youtube. Przypomniałam sobie późnym wieczorem o Twoim blogu tylko dlatego, że zaczęłam wpisywać w wyszukiwarkę swoje imię i nazwisko. Pamiętam, że często Ciebie czytałam. Ból mojej depresji rozsadza mnie od środka i nie potrafię wybaczyć największej pierdoły nawet moim znajomym. Czuję, że robią mi krzywdę, co w rzeczywistości jest absurdem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że uważam, iż psychologowie nie pomagają, bo nie siedzą w naszej głowie. Czytelnie są super, tam jest taka cisza, której potrzeba w mojej głowie.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to raczej widac, ze w zyciu nie przeczytalas ani jednej ksiazki i poza klikaniem w simsy, durmymi wpisami w internecie i kreceniem jeszcze bardziej durnych filmikow na youtube nie masz nic kompletnie do zaoferowania. Wytatuuj sobie jeszcze cos na czole, wtedy twoj obraz bedzie juz pelny.. :-/

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoje myśli tworzą kolejne myśli do moich, jednak większość z nich jest zbyt mała rozmiarem, żebym mogła je przekształcić w słowa. Aby móc opisac w punkt wszystkie swoje uczucia, potrzeba lat praktyki i obserwacji. Widze jdcnak, że ciągnie cię w jakiś mało widoczny sposób do czytania, do atmosfery książkek, do tego co one oferują. Według mnie powinnaś spróbować coś przeczytać. Na początku będzie źle, bo wszystko będzie szło do twoich myśli o wlasmym bólu, ale kiedy wyciągniesz się w historie, to bolem głównego bohatera będziesz się przede wszystkim przejmowala. A na siebie spojrzysz wtedy z nowej perspektywy: bohatera książki. Swieze spojrzenie. To pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym napisac coś wspietajacejo, coś madrego. Ale nie umiem, bo czuję się tak bardzo jak ty. Nazwałabym siebie egoistką lub kimś kto nie czuje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Chcę tylko szybko doradzić każdemu, kto ma trudności w swoim związku, aby skontaktować się z doktorem Agbazarą, ponieważ jest jedynym, który jest w stanie przywrócić zerwany związek lub zerwane małżeństwo w ciągu 48 godzin . Możesz skontaktować się z dr Agbazarą, kontaktując się z nim na jego telefonie komórkowym za pośrednictwem WhatsApp pod numerem ( +2348104102662) lub pisząc do niego za pośrednictwem poczty elektronicznej na ( agbazara@gmail.com)

    OdpowiedzUsuń