OFICJALNY BLOG Zuzanny Boruckiej

wtorek, 24 marca 2015

Za zamkniętymi oczami

Tylko zamknę oczy, zrobię jak chcesz, strach
Udaję cały czas
Tak niezwykle rzadko chce mi się śmiać, strach
Jeżeli to coś da
Fantastyczny pomysł na życie mam, strach
Ty dobrą radę masz
Sugerujesz "nie", chcę zrobić "tak", strach
Przez wielką dziurę w drzwiach
Publikuję wszystko, zobacz to ja, strach
Po cichu wpadam w złość
Już nie mogę dłużej patrzeć i stać, strach, strach
I znowu szukam słów,
By wykrzyczeć wszystko "nie lubię was", strach
LUBIĘ :)


Myslovitz 


niedziela, 22 marca 2015

W jednym poście: ŚRODA, CZWARTEK, PIĄTEK, SOBOTA, NIEDZIELA!!!

NO TO SZYKUJCIE SIĘ NA WIELKI POST! Nie pisałam długo, więc teraz nadrabiam! 
Fotki są ze wszystkich dni! Różniaste i dziwaczne:) 
Środa i czwartek to były dla mnie bardzo dziwne dni... Po szkole byłam tak zmęczona, że szłam spać o 18:00, wstawałam o 2:00 w nocy i robiłam wszystko! Wydaje mi się, że najproduktywniejsze godziny w dniu to właśnie 02:00 - 06:00 ! Wiecie ile można wtedy zrobić? Masakra! Film do szkoły, scenariusze, przemeblowanie w pokoju, nauka - wszystko jest możliwe!!! Niestety kiedy wraca się ze szkoły czar pryska i zostaje tylko: zmęczenie, smutek, ból głowy i totalnie rozregulowany system snu! Niby nie polecam, a jednak nie żałuję. Dlaczego nocne życie wyzwala tyle energii, a za dnia cały czas chce się spać? 



Piątek był super! Pojechałam sobie do Poznania odebrać Igora! Wstąpiłam na zakupy i znalazłam dużo fajowych ciuchów! Kupiłam sobie super bluzę, kurtkę, koszulki.. Ogólnie jestem zadowolona ^^ Rzeczy w moim stylu, czyli czarne i proste. No i rzeczy dla Banshee, czyli kolorowe zwierzaczki. Podczas zakupów podchodziło dużo fajnych osób. Bardzo było mi miło. Czasami dziwnie i niezręcznie, ale zazwyczaj widzowie okazywali się baaardzo fajnymi ludźmi. Fajne uczucie mieć taką świadomość, że ogląda cie ktoś wyjątkowy. Nawet w pociągu siedzieliśmy z super osobami! WSZĘDZIE! Wszędzie zdjęcia, ale przyzwyczajam się (dobrze czy nie dobrze- nie wiem) do tego, że ludzie podchodzą. Jest lepiej niż było! Chociaż nadal jestem zawstydzona i paplam głupoty ze stresu.



 BAAARDZO MIŁE SPOTKANIA! Fajnie, że mam takich widzów tak blisko :) DZIĘKUJĘ!! 

Sobota i niedziela to czas spędzony oczywiście z moim głupkiem i chorym na głowę świrem, który często doprowadza mnie do szału! Lata w skarpetkach po ulicy, rzuca jedzeniem, wszystko niszczy, chowa się do kartonu i odwala inne cyrki!!! Nie wiem.. nie mam pojęcia jakim cudem wytrzymałam z nim dwa miesiące:) Dokładnie jutro 23.03 czyli wychodzi, że nasza 2-miesięcznica. Będziemy od siebie tylko 5h drogi. Smutno no, ale nie można mieć w życiu wszystkiego. Weekend był cudowny, więc z tego trzeba się cieszyć. 2 miesiące.. wow! Dopiero i aż tyle. Śmieszne... Igor jest gÓpi.
(PISZĘ TAK, BO SIEDZI TERAZ W POCIĄGU I TO CZYTA, WIĘC CHCĘ GO WKURZYĆ)

Nagraliśmy fajowski film, ale dopiero idę go montować. Będzie w poniedziałek!!! 

WAAAMPIRY!!!
pizza na śniadanie :3

P.S. No i teraz znowu czekanie na weekend! 

Miło, że chociaż na kilka dni człowiek zapomina o stresie, presji, smutku i depresji. Jutro znowu kolejny tydzień. Obym dała radę! SZKOŁA, PROGRAM, NAUKA, MAŁO SNU, MYŚLI. 






wtorek, 17 marca 2015

O śmiechu...


Sukces! Nagrałam odcinek... Chyba jest fajny. Nie wiem. Nigdy nie mogę przekonać się w 100% do własnych prac. Pierwszy odcinek. Nowy sezon. Fajnie! Coś nowego! Lubię zmiany. To zdjęcie z góry bardzo mi się podoba. Lubię zdjęcia z efektem celofanu. Ogólnie polecam Wam mój tumblr znowu... Zmieniłam nazwę na ZuzannaBorucka. Czuję, że tymi głupimi obrazkami jakoś się wylewam i wyrażam. Nigdy nie lubiłam tej strony, bo mam z nią dużo złych wspomnień, ale przecież to tylko strona. Nie można nie lubić dobrej piosenki, bo lubi ją osoba, która nas zraniła. Nie można wiecznie nienawidzić świata za każdy jego szczegół. Szukać i szukać błędów. 


Powinnam używać rzadziej części mózgu odpowiadającej za uczucia, bo nie radzę sobie! MNIEJ! MNIEJ! MNIEJ! Stwierdziłam dzisiaj, że mam kitowe poczucie humoru. W sumie chciałabym, żeby więcej rzeczy mnie śmieszyło. Tak mi smutno, że nie mogę się cały czas śmieć! Ciężko trafić w moje poczucie humoru. Lubię takie wykwintne dowcipy. Od zawsze tak to nazywałam. Pamiętam kiedyś taką dziwną sytuację, kiedy w samochodzie krzyczałam: "Rozśmiesz mnie! No dalej! Chcę płakać ze śmiechu... wiesz tak jak się czasami śmieje i aż brzuch boli! Chcę tak bardzo!" Pamiętam nawet, że leciało z radia Paramore. Jakie głupie to było... Naciskałam na to, aby ktoś mnie rozbawił. MAM PROBLEMY ZE ŚMIECHEM. Paradoksem jest to, że śmieszy mnie ten post. Jak można tak długo się nie śmiać i analizować co cię śmieszy, aby na siłę się rozbawić! Boże! Śmiech jest taki okrutny, bo nie ma się nad nim kontroli. Chcę zapanować nad nim i sprawić, że będzie częściej! Panie Śmiechu przyjdź...


P.S. klik teeekst.

Zuzanna Borucka

poniedziałek, 16 marca 2015

Nie lubię Internetu.

Jestem Zuzia i piszę dzisiaj już drugiego posta. Chyba musi być źle, bo zazwyczaj posty mają na celu mi pomagać i dzięki nim moje myśli są wylewane i odpuszczane z mózgu, aby było tam więcej miejsca. Hmm.. Co się dzisiaj dzieje? No to tak: stwierdziłam, że Internet to zło. A bardziej rozmowy na temat tego co jest na youtube i na temat innych i ogólnie najchętniej bym się totalnie odizolowała. Znajomości internetowe są bardzo dziwne. Takie cienkie i nic nieznaczące. Mój dzisiejszy leniwy dzień przerodził się w chandrę na koniec. Czuję, że nie zrobiłam nic produktywnego i teraz mój tydzień będzie ostro zawalony! W najbliższym czasie chciałabym zmienić wiele rzeczy. No, ale pociągnę to wszystko jeszcze i jeszcze... Nieważne. I tak nie mogę napisać o co chodzi, bo lepiej się nie dzielić wszystkim i zachować szczerość dla siebie. 
Idę pod prysznic. Zmyję z siebie dzisiejszy dzień. tydzień... miesiąc... rok... Czekam w sumie na taki dzień. Dzień w którym wszystko będzie już okej. Może najpierw powinnam ustalić sobie co trzeba zrobić, aby okej było? Na pewno youtube. Zmienić coś... Czas! żeby było go więcej.. No i ja.. mój sposób myślenia. W sumie wszystko. Jejku... Po co ja to piszę? 
Jutro wstanę pełna energii i pozytywnego nastawienia do życia! Damy radę! HAHAHAHHA
 HAHAHAHHA HAHAHAHHA HAHAHAHHA HAHAHAHHA HAHAHAHHA
Ostatnio pomagam sobie reblogując...Może faktycznie tumblr to odzwierciedlenie myśli człowieka? ^^



P.S. Kocham biały kolor tekstu :)
Zuzanna Borucka


niedziela, 15 marca 2015

Warszawy, Pociągi, Wrocławie, Gazety, Moje życie.. hehehe


Ostatnie dni były baaardzo szalone. Zrobiłam jakieś 15h pociągiem, a dzisiaj spałam z 13h! Zaliczyłam Poznań, Warszawę i Wrocław! Było fajnie, chociaż ja jestem osobą, która kocha siedzieć w pokoju i nie wychodzić z niego przez rok. Uwielbiam zamykać się w sobie, pracować, myśleć. Spotkania z innymi ludźmi to taka gra luster i świateł. W sumie powinnam się przyzwyczajać. Śmieszne, bo czuję się jak osoba wrzucona do nieprawidłowego worka. Nie jestem gwiazdą, nie jestem taka jak myślą inni. W czasie tych 2 dni podchodziło do mnie dużo osób i powoli zaczęłam traktować to tak normalnie, że przeraziłam się moim zachowaniem. "Mogę zdjęcie?" "Jasne, jasne!" kurde... Robienie zdjęć, dawania autografów staje się takie oczywiste. Straszne. Siedzę na dworcu przeglądam gazety a tam widzę, że w jednej artykuł o Mercy. Jakie to dziwne, że nie mam już nawet kontroli, że coś piszą. Nie daję żadnej zgody... po prostu jestem produktem.. jestem kimś o kimś można sobie pisać. Jestem znana... Można o mnie gadać co najmniej jak o materii, która sobie istnieje i nie ma uczuć. Nie jestem człowiekiem, jestem gwiazdą! Ludzie podchodzą mi pod dom i krzyczą, bo przecież mogą: jestem osobą publiczną! O co w tym wszystkim chodzi?
Może to tylko mi się śni... Może nadal jestem Zuzią która ma na głowie słuchawki i idzie do szkoły, gdzie nikt nie zwraca na nią uwagi? Może to wszystko co jest teraz to sen... Obawiam się jednak, że bliżej mu do koszmaru niż czegoś miłego.


Nie ma to jak ciekawa lektura...



P.S. Jazda pociągiem nie jest taka zła... Siedzisz, słuchasz, czekasz. 
W pociągu w końcu mam czas dla siebie. Pociągi są fajne! :)
P.S.2 Ciekawe kiedy je znienawidzę... {?} :P