OFICJALNY BLOG Zuzanny Boruckiej

czwartek, 1 grudnia 2016

Związek polega na kompromisach, ale ile trzeba ich znieść?

Chcę, żeby był, ale
chcę też być szanowana,
nie chcę słyszeć tyle ostrych słów,
chcę być doceniana i chcę, żeby przepraszał.

Łzy jak wieczorna kąpiel. Normalne

Na każdym kroku rozczarowanie.

Czasami przestajemy się starać i nawet kupienie prezentu na Gwiazdkę jest obowiązkiem.
Czas wypala uczucia i kiedy jedna ze stron się nie stara nie ma już nic.

Nie można żyć z przyzwyczajenia.
Trzeba żyć całym sobą. Starać się i walczyć o kolejne dni.
Szczęście jest bardzo trudne, ale wystarczy po nie sięgnąć.

Mimo, że wszędzie są wspomnienia, wiem, że to dobry wybór. 
Być może kiedyś nasze drogi się zejdą albo wtedy będziemy już inni. 

87 komentarzy :

  1. Cudowny tekst. I to jest racja - nie można żyć z przyzwyczajenia. Jeżeli dla kogoś nasza obecność "jest, bo jest", to najlepiej iść dalej, starając się nie odwracać się za siebie...
    |M Ó J B L O G|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * Przez całe życie nigdy nie widziałem niczego, co działałoby tak szybko, jak zaklęcie Dr.Agbazara. Po skontaktowaniu się z Dr.Agbazarą zacząłem wierzyć w powiedzenie, że każda moneta ma dwie strony. Kiedy mój kochanek mnie opuścił, przysiągła, że już nigdy do mnie nie wróci, ale dzięki Bogu, że dzięki pomocy Dr.Agbazary mam mojego kochanka z powrotem do mnie w ciągu 48 godzin, a także chcę, aby inni ludzie ze złamanym sercem skontaktowali się z Dr. Agbazara poprzez poniższe informacje, które są za pośrednictwem poczty elektronicznej: ( agbazara@gmail.com ) lub za pośrednictwem Whatsapp na ( +2348104102662 ), możesz zobaczyć cuda Dr.Agbazara *

































      Usuń
  2. taki prawdziwy tekst :')
    http://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie szczere posty jeju <3 śliczny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Biały tekst jest cholernie prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tam jest napisane bo,nawet jak zaznaczam to nie mam tego

      Usuń


    2. Mimo, że wszędzie są wspomnienia, wiem, że to dobry wybór.
      Być może kiedyś nasze drogi się zejdą albo wtedy będziemy już inni.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny tekst��

    OdpowiedzUsuń
  7. Zuziu, w młodym związku uczy się bycia w związku. Nieodkrywcze, ale warto sobie czasem to przypomnieć. Kompromisem też jest przekonywanie do swojej racji. Jeżeli ktoś krzywdzi to warto poszukać przyczyny, nie przyczyny chwili i dlaczego tak jest, ale przyczyny, która sprawia, że nerwy są wrażliwsze. I masz rację, trzeba żyć i być cały czas, bo relacje często się kończy takim "taken for granted" i koniec.
    Korzystając jeszcze z okazji, że piszę do Ciebie na blogu, chciałam Ci polecić książkę "Sekretne życie drzew". Na pewno Ci się spodoba : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne, ale... Czy chodzi o Ciebie i Igora?

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo wzruszające i prawdziwe. Mam nadzieję, że nie dotyczy to Ciebie, prawda? Cieszy mnie fakt, że masz jeszcze chęci, by napisać coś tu na blogu. Doceniam, że jesteś z nami szczera. Trzymaj się.
    Marika

    OdpowiedzUsuń
  10. Myśle że pięknie ujełaś istote dzisiejszych zwiazków wielu ludzi.Odnalazłaś w sobie artyste. I bardzo dobrze warto miec swoja pasje i ja rozwijać .Mysle tez ze ta krotka tworczosc jest tez w pewnym rodzaju radzenia sobie z twoja chorobą.Ciesze sie ze ma to mnniej odbiorcow poniewaz tu nie musisz udawac i robic niczego na pokaz .zauwaz ze bloga czytaja nieliczni mysle ze ci ktorzy chca poznac ciebie lepiej a nie przez pryzmat internetu

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie powiedziane szczególnie ten kawałek o życiu całym sobą. Niestety czasami wydaje nam się to trudniejsze niż jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompromisy to dobra rzecz. Gorzej jest jeśli żadna ze stron nie chcę na nie przystać lub po prostu nie działają tak jak powinny i są naginane..

      Usuń
  12. Zuziu, nie bierz proszę tego do siebie, ale to było trochę do przewidzenia...
    Dlaczego?
    Bo jeśli ktoś mówi po miesiącu znajomości, że kocha, to znaczy że nie wie co mówi i co to oznacza - myli zauroczenie z prawdziwą miłością, która pojawia dopiero po dłuższym czasie. Nawet po latach. I która nie jest emocją, uczuciem do tej osoby, jest raczej częścią Ciebie która jest niezachwiana. Ciężko to wytłumaczyć ale mam nadzieję że rozumiesz.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo wzruszające i dobrze powiedziane tylko mam nadzieję, że nie chodzi o Ciebie :( Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy coś sie stalo ?

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakbyś napisała o moim związku...

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej! Mam nadzieję, że pomożesz! :)
    Guz Emilki dzięki Nam jest o połowę mniejszy!

    Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej

    PKO BP: 61 1020 5356 0000 1802 0173 6941
    Koniecznie z dopiskiem „Dla Emilki”.

    http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/emilka/?lang=pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Człowiek, który wyznacza swoje granice - jest szanowany. Z przepraszaniem jest gorzej bo musimy być świadomi swoich zachowań, emocji czy reakcji przez które możemy robić głupie rzeczy. Niestety nie każdy jest świadomy ale w swoim czasie człowiek może zrozumieć jakie błędy popełnia i jak może naprawić. Mam nadzieję jednak, że wszystko będzie w porządku. Potrzeba zrozumienia z obydwu stron.
    Pozdrawiam,
    Joanna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tekst jest bardzo prawdziwy, rzec można prawie przykry.Chyba kiedy każdy go czyta, widzi w nim swój własny sens. Myślę, że może powinnaś się zająć tworzeniem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kompromisy w związku powinny polegać na tym, aby obie strony były zadowolone. Trzeba znać swoją wartość, żyć przede wszystkim dla siebie, nie dla innej osoby. Nie być od nikogo uzależnionym emocjonalnie. Jestem z twoim wieku, mam za sobą dwa lata małżeństwa i dwuletnie dziecko. Znam przepłakane wieczory, poczucie braku zrozumienia, zdejmowanie obrączki i ponowne jej zakładanie. Nie jest łatwo odejść od kogoś, kogo się kocha, nawet jeśli ta osoba, która jest najważniejsza na świecie tak bardzo nas krzywdzi. Jednak uważam że same też musimy postawić pewne warunki i żądać szanowania naszych uczuć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak to uczucie nagięcia czasu i przestrzeni... Chce się krzyknąć, zróbmy to razem. I so fucking feeling different!

    OdpowiedzUsuń
  21. Związki oparte na samych kompromisach nigdy nie wychodzą. Wtedy żadna strona nigdy nie jest zadowolona, co w konsekwencji systematycznie odkłada się na poczucie szczęścia w związku. To bilans kompromisów, poświęcenia i wdzięczności oraz dominacji, uległości i równości.

    Wina nigdy nie jest po jednej stronie.
    Jeśli piszesz "jedna strona się nie stara", to warto zastanowić się nad tym, dlaczego przestała się starać.

    Ale mówiąc najprostszymi słowami - nie byliście tak samo atrakcyjni. Nie chodzi mi tu o kwestię wizualną, ale bardziej o to, że Ty jesteś bardziej prostą osobą (w tym dobrym sensie), a On jest bardziej skomplikowany (też w tym dobrym sensie). Widać to po tym, jak się wyrażacie swoją twórczość. Ty prosto, on rzeczywiście bardziej artystycznie.

    Zrozumiesz kiedyś, ile dobra Ci dał, jak wejdziesz na etap "pamiętam to, co było dobre, zamiast wypominać, to co było złe". Tymczasem, życzę dojrzałości i powstrzymania się od publicznego komentowania, bo na Wasz związek patrzyło mnóstwo osób, więc łatwo zrobić komuś krzywdę.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dokładnie ostanie zdanie jest kwint esencja całej sprawy. Szczęście jest bardzo trudne, ale możliwe. Pozdrawiam i zapraszam na www.wpuszczonawaliny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo prawdziwy i dający do myślenia tekst. Mam tylko nadzieję, że opisana w nim sytuacja nie dotyczy ciebie. Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na mojego bloga: http://whynot-czemunie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej, hej...

    Napisałam do Ciebie maila na pocztę na o2.

    Odpisz cokolwiek, to ważne dla mnie.

    Pozdrawiam
    O.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi się podoba. Jest bardzo szczery i to naprawdę widać. Masz całkowitą rację. Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zapraszam! www.zbiormyslii.blogpsot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Pomimo tego, iż myślę, że Twój stary kontent był lepszy nadal uważam, że w tym co tworzysz jest coś inspirującego. Jako 14-letnia dziewczyna uwielbiałam Twoje filmy, tym samym nadal myślę, że jesteś jedną z charakterystycznych osób na polskim yt. W Twojej twórczości jest coś co motywuje do życia. Lubię poezję i sama czasem piszę wiersze, więc myślę, że mamy trochę wspólnego. Mam nadzieję, że będziesz częściej tu wstawiać wpisy i może nawet ruszysz z simsami na yt. Pozdrawiam i czekam. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. https://www.youtube.com/watch?v=I1YkvfMXlwg
    Falling In Love Will Kill You - Wronghilde feat. Gerard Way

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak bardzo zawszę wyczekuję twoich wpisów, dobrze ,że nie zapomniałaś o blogu. Co do słów to pięknie ujęte- ważne aby się nie wypalić a wręcz przeciwnie- zapalać nawzajem kiedy widzimy ,że ktoś gaśnie... Zapraszam: iobiektywwsercu.blogspot.com .

    OdpowiedzUsuń
  31. Szczere i prawdziwe!
    http://fearlessgirldiary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Zuza, kocham twojego bloga, pisz jak najwięcej. Słowa dobrze dobrane i przede wszystkim szczere :) aleksandrasalachna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Co się stalo że nie.jesteś już z igorem.wygladaliscie na super parę. Chyba że to tylko pozory

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo was lubiłam jako parę, ale najważniejsze żebyście byli szczęśliwi, razem czy osobno. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  35. Najważniejsze jest to by nie zgubić się w prawdzie. W dzisiejszych czasach dochodzi Jeszcze do Tego fala komentarzy.Zdania tak zwanych ''ekspertów''. Temu też nie można dać się zwariować. Jeśli chodzi o szczerość w internecie i prywatność to jest to temat bardzo ciężki. Obecnie kwestia autentyczności nie wchodzi w grę. Ludzie nie potrafią odróżnić postaci kreowanych od autorów. To co oczekuje widownia na Youtubie nic się nie ma do tego co chciałby przekazać autor. Jeśli osoba kreująca zacznie bardziej się otwierać, ukazywać prawdziwą siebie, prawdziwe emocje, widz tego nie zrozumie, bo jeśli widownia oczekuje przewidywalnych, powtarzalnych i płytkich emocji pierwszy scenariusz nie wchodzi w gre i spotyka się z falą hejtu i negatywnych komentarzy.
    Do czego zmierzam. Jest bardzo mało ludzi w internecie autentycznych, ukazujących prawdziwych siebie, prawdziwe pasje, emocje (chodzi mi o zdrową otwartość w której jest też trochę prywatności), a nie to na co jest akurat popyt.
    Zuziu, robisz dobrą robote. Robisz dobre zdjęcia, dobre filmy. Rozwijasz się. Starasz się inspirować innych. To jest piękne. Takich ludzi brakuje. Takich ludzi się ceni.

    Każdy człowiek się zmienia, nie chce stać w miejscu. Związki tez są czymś co może przeminąć. I młodszy widz może tego nie zrozumieć, ale są też ludzie którzy potrafią czytać między wierszami, bez pytań, bez oceniania, są ludzie którzy po prostu będą życzyć powodzenia.

    I ja Ci Zuziu życzę powodzenia. Nie jako widz- Youtuberce, ale jako osoba wrażliwa - osobie wrażliwej.
    Zuziu chciałam Ci powiedzieć, ze trzymam za ciebie kciuki. Rozwijaj się! Bądź autentyczna! Masz potencjał. Rób to co podpowiada Ci rozum i serce! Pamiętaj, ze każdy błąd w naszym życiu to lekcja.
    I liczy się tylko i wyłącznie Twoje zdanie, Twoja opinia, Twoja prawda, dla Ciebie.
    To Twoje życie, ty je przeżyjesz. Nie daj kierować nim innym.
    Bądź prawdziwa. Bądź otwarta. Silna. Spełniaj się i Planuj.
    Pozdrawiam Cię i pamiętaj, że pod morzem płytkich komentarzy jest wiele ludzi życzących Ci jak najlepiej, ludzi którzy (żeby nikogo nie urazić) widzą więcej niż reszta.

    W wielu przypadkach okazywałaś wsparcie innym. Teraz wielu ludzi Ciebie wspiera. Ja ciebie Zuziu wspieram.
    Szczerość jest trudna ale powoduje, że jesteśmy autentyczni.
    Trzymaj się!
    -ANNA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś dziś oglądał Gonciarza... ;)

      Podśmiewujesz się z "ekspertów", a później sama kreujesz swoją wypowiedź na głos rozsądku i ciocię dobrą radę.

      Twórczość Zuzi to jeszcze nie sztuka. Zuzia też troszkę na wyrost samozwańczo nazywa się artystką. Choć akurat ta kwestia jest trudna, bo różni ludzi się podejściem i szacunkiem do tego słowa.
      Jej wszędobylska "inspiracja" tumblerem, często-gęsto myli Jej się z "autorskim pomysłem".

      W różnych filmikach, jej czyny przeczą jej słowom, co przez wielu jest odbierane jako hipokryzja. Osobiście raczej myślę, że to pycha i brak refleksji.

      Wielu ludzi (skoro już weszliśmy w kwestię takiego generalizowania) też nie życzy Zuzi ani dobrze, ani źle. Po prostu jest widzami, obserwuje.

      Usuń
    2. Jaki mądry i inteligentny komentarz! Bardzo trafne spostrzeżenia.
      Jeśli jesteś kobietą, to umówisz się ze mną? ;)

      Usuń
  36. Byliście świetną parą, mam nadzieje że wasze drogi się kiedyś zejdą.

    OdpowiedzUsuń
  37. Zuziu to co napisałaś jest piękne... Tak bardzo prawdziwe... Ale też bolesne... Rozumiem... Rozumiem Cię... ale chyba trochę nie do końca... Wiem że to twoje życie i nie musisz nam o wszystkim mówić ale może mogłabyś powiedzieć nam czy na 100% chodzi o Ciebie i Igora? Oczywiście nikt do niczego Cię nie zmusza, ale... zawsze byliście świetną parą i jak mam być szczera zawsze marzyłam żeby być w takim zwiazku w jakim wy jesteście/byliście... i myśle że nie tylko ja chce wiedzieć co jest nie tak...
    Do was wszystkich... Poproszę bez hejtu...

    OdpowiedzUsuń
  38. Zuziu. Nie wiem czy decyzja została podjęta przez Ciebie, ale jeżeli tak, to będę chyba pierwszą osobą, która Ci pogratuluje. Ja jakoś uwięziłam się w stanie przyzwyczajenia i nie mam odwagi skończyć związku.... bo wiem ile jest miłości z drugiej strony, ale ja już jej nie czuję... chyba... mam nadzieję, że znajdę w sobie odpowiedź i odwagę. Całe życie przed Tobą <3 Płynie dalej, idź za głosem serca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd wiesz że wina nie stoi po jej stronie? To tak jakby pogratulować mężczyźnie, który zdradził żonę

      Usuń
    2. Masz rację. Pomyślałam o sprawie przez pryzmat własnych doświadczeń. Nie znam sprawy. Chodziło mi o to, że jeżeli było jej źle, to dobrze, że odeszła. Jeżeli to on ją zostawił, bo zawiniła to już inna sprawa. Tak czy siak koniec to dla obydwu stron nowy początek. I każde nauczyło się na pewno czegoś o sobie.

      Usuń
  39. "nie chcę słyszeć tylu ostrych słów", po prostu aż ciężko uwierzyć, że mogłoby chodzić o... serio.

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja nadal od 3 lat tak tkwię i nie umiem powiedzieć: DOŚĆ!
    Podziwiam, że Tobie udało się z tego wyjść.

    To przyzwyczajenie nas trzyma przy drugiej osobie, tyle wspólnych chwil i planów, ale równie dużo jest cierpienia i bólu, łez wylanych w poduszkę kiedy nikt nie widzi, smutku, który w nas tkwi i nie chce opuścić. Jednak czasami pojawia się i szczęście ale to na krótką chwilę i to szczęście burzy nasze postanowienie o wyjściu z cienia, z poniżania i cichego cierpienia. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, czekam aż zaraz wszystkie super faneczki swojej idoleczki Zuzi, które zawsze, ależ to zawsze, właśnie przeżywają to samo co ona, rzucą się na Igora. Poniżający brutal, który robi brzydkie zdjęcia, smrodził w mieszkaniu fajami, nie wie co to cierpienie. Czasami wydaje mi się, że gdyby Zuzia zrzuciła Lukrecję z mostu, to powiedziałby, że dobrze że pozbyła się tego kudłatego potwora :'). Idę zrobić sobie kanapkę, żeby lepiej mi się oglądało to show, przy którym tracę wiarę w ludzkość.

      Usuń
    2. *powiedziałyby

      Usuń
    3. wez sie kurwa zastanow co piszesz

      Usuń
    4. Exhibit A.

      Usuń
  41. Teraz dopiero dowiedziałam się, co się stało. Było to dla mnie szokiem, byliście dla mnie wzorem pary, szczególnie, że przetrwaliście związek na odległość (w którym obecnie jestem). Mimo wszystko, po dłuższym zastanowieniu, uświadomiłam sobie, że yt i snapchat to nie prawdziwe życie. W życiu nie ma filtru, którego można użyć, żeby nabrać bardziej pozytywnego charakteru. Tak naprawdę mogło być źle a nikt nie miałby o tym pojęcia, oprócz tych którzy są najbardziej zaufani.
    Rozumiem, że fani maja nadzieję, że Igor i Zuzia wrócą do siebie, bo do tego się przyzwyczaili. Ale to ich życie, rozstali się z jakiegoś powodu i nie uważam wyrażania nadziei na ich powrót do siebie za odpowiednie zachowanie w tej sytuacji. Osobiście nie chciałabym takich komentarzy w takiej sytuacji.
    Zuziu, trzymaj się. Ciesz się życiem, bądź silna, trzymaj się tego, przez co się spełniasz. Trzymam za ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  42. Najgłupsze co można robić to pisać o drugiej osobie takie rzeczy. Nigdy o swoim chłopaku nie napisałabym nawet na fb,wiedząc że dużo osób to przeczyta. Stawiasz tego chłopaka w złym świetle przez co twoje "fanki" nie mając własnego rozumu i zdania są również przeciwko niemu.
    Kogo obchodzi jak on się do ciebie odzywal i jaka była między wami relacja,to wasza sprawa a nie całej Polski. To samo angelina i brad pitt... Ciągle tylko o nich piszą jakby nikt nie miał własnego życia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całym szacunkiem, ale przecież Zuzia nie napisała nic konkretnego, a cały post można wziąć za "biały wiersz". To, moja droga, co napisałaś nazywa się nadinterpretacją. W gruncie rzeczy wpis stawia również autorkę w niekorzystnym świetle, ale żeby to zrozumieć, trzeba być chyba bardziej dojrzałym. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Hahah no chyba tylko głupi nie domyśli sie o kogo chodzi i o co chodzi z calym tym wpisem.
      "moja droga" to zachowaj dla siebie i mam prawo mieć swoje zdanie.
      Jestem bardzo dojrzala osoba,na pewno bardziej niz autorka bloga,ktora prosi sie tylko o łaske.
      Ludzie przezywaja o wiele wieksze problemy i wstydza sie o nich komukolwiek powiedziec. Bita i ponizana kobieta udaje,ze kocha swojego meza i nie potrafi nawet o tym powiedzieć zwykłej przyjaciolce,a Zuzia mowi o swoich problemach jak o zwyklych zyciowych czynnosciach.
      Nara i nie pouczaj mnie 12-latko

      Usuń
    3. Ojejku,
      nie nazywaj tej grafomanii,
      wierszem.

      Z całym szacunkiem do Ciebie.

      Z szacunku do Zuzi,
      bo stawiasz ją w niekorzystnym ś w i e t l e.

      Jej post,
      jest tak poetycki
      jak mój komentarz.


      Kończąc swój piękny wiersz biały, powiem - nie udawajmy, że nie ma słonia w pokoju. Zuzia nie pisała o nieszczęśliwym związku kojota z hipopotamem. Zgodnie ze swoją naturą, znowu gra ofiarę. Wpis Igora na jego blogu jest o wiele dojrzalszy. I szczerze mówiąc, mam nadzieję, że to koniec komentowania sytuacji z obu stron i oboje zadbają o swoją prywatność.

      Usuń
    4. "Ludzie przezywaja o wiele wieksze problemy i wstydza sie o nich komukolwiek powiedziec." I właśnie tym droga "bardzo dojrzała" koleżanko sama siebie zaorałaś. Człowiek, który jest dojrzały emocjonalnie nigdy nie kwestionuje tego kto jest bardziej a kto mniej nieszczęśliwy i "kto ma gorzej".
      PS. "Nara i nie pouczaj mnie 12-latko" rzeczywiście bardzo dojrzałe :) pozdrawiam i życzę trochę więcej empatii.

      Usuń
    5. Twoja wypowiedź jest tak głupia,że nawet pewnie sama nie wiesz co chciałaś napisać i do czego się doczepic. Nie broń swojej chorej idolki bo nie znasz życia

      Usuń
    6. Nie jest moją idolką i nie bronię jej w tym poście. Nie wiesz ile mam lat więc daruj sobie swoje teorie na temat życia :) Jeśli nie zrozumiałaś co miałam na myśli to radzę przeczytać jeszcze raz, tekst jest dość przejrzysty ale jeśli dla Ciebie zbyt trudny to cóż..pozostaje mi tylko współczuć :)

      Usuń
    7. "Ludzie przezywaja o wiele wieksze problemy i wstydza sie o nich komukolwiek powiedziec". - Hm, może dlatego, że osoby takie jak Ty przyjdą i będą oceniać rangę tych problemów? Bo ktoś ma większe, ktoś ma gorzej. ZAWSZE ktoś ma większe i ktoś ma gorzej. To niczego nie zmienia. MAMY PRAWO, wszyscy, mieć problemy i czuć się źle, mamy prawo o tym mówić, jeżeli mamy taką potrzebę, przez takich strofujących ludzi jak ty, ludzie wmawiają sobie, że to wstyd przyznać, że jest źle. I kiszą wszystko w sobie, doprowadzając do poważnych chorób. Tyle, że ty i tak tego nie zrozumiesz, zbyt zamknięty umysł, który jedyne co wie, to to, że "wie lepiej"

      Usuń
    8. Ludzie maja gorsze problemy....

      Usuń
    9. Dobra, to Wy sobie dalej skaczcie do gardeł a ja napiszę coś od siebie..
      Owszem, jest to nie na miejscu.
      Takie rzeczy powinno rozstrzygać we własnym gronie, tylko.. Różnie ludzie reagują na rozstania, czasem żal i gorycz jest tak duża, że emocje biorą górę, dopiero po czasie dociera do człowieka, że możesamemu nie do końca było się fair.. Każdy natomiast kto czyta te wpisy powinien przede wszystkim wziąć pod uwagę to, że właśnie są one pisane pod wpływem silnych emocji i tak naprawdę mimo ogromnej sympatii i dla Zuzy i dla Igora nie nam oceniać, kto zawinił i czy w ogóle ktokolwiek zawinił.. To są po prostu ich osobiste sprawy i nie powinny mieć one żadnego wpływu na naszą sympatię względem twórczości zarówno Igora jak i Zuzy.

      Usuń
  43. jesteś przepiękna w tym co robisz( chciałam napisać byś się nie zmieniała ale to jest w tym zwariowanym życiu nie wiesz co nas czeka)
    pamiętaj dąż do prawdziwej siebie prawdziwej Zuzanny Boruckiej <3

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne. Mam szczęście, że nie posiadam "tego czegoś" i nie przyciągam do siebie chłopaków, więc moją jedyną miłosną zagwostką jest samotność z którą coraz lepiej sobie radzę. Trzymaj się.

    lisiaosobowosczuzi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Oby każdy był teraz szczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju ciebie to ciągle wszędzie pełno. Zakochałes się w niej czy co?

      Usuń
  46. Trzymaj się Zuziu! Życie jest bardzo krótkie, korzystaj z niego i idź na całość! Bierz garściami póki czas ! ♡

    OdpowiedzUsuń
  47. Sam ostatnio przeżyłem koniec. Ale jeżeli ktoś ci gra na uczuciach (jak w moim przypadku) to nie skończy i będzie to niekończąca się historia. Dlatego trzeba znaleźć siłę i umieć powiedzieć sobie "Znajdę kogoś lepszego, kogoś kto mnie doceni takiego, jaki jestem." Wiem, nigdy nie znajdziemy drugiego takiego samego człowieka, ale jeżeli nie ma takiej samej osoby, to znaczy, że musi być gdzieś jeszcze lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  48. To piękne co napisałaś. Aż sobie zapisałam :* Nie można kogoś kochać, jeśli on nie szanuje ciebie :( Każe ci przepraszać, ale sam tego nie zrobi ..

    OdpowiedzUsuń
  49. To piękne co napisałaś. Aż sobie zapisałam :* Nie można kogoś kochać, jeśli on nie szanuje ciebie :( Każe ci przepraszać, ale sam tego nie zrobi ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz chociaż po czyjej stronie stoi wina? Nie wiesz i sie nie dowiesz

      Usuń
    2. Exhibit B.

      Usuń
  50. Życzę Ci z mojego całego, też zranionego serca, abyś nigdy się nie poddawała. Masz wiele wspaniałych fanów, od niektórych masz bardzo miłe i szczere słowa. Mi czasem tego brakuje, bo od momentu zerwania wiele osób się odwróciło ode mnie i zostali mi tylko rodzice. Jestem nieszczęśliwa ale cały czas jestem myśli, że jednak dam radę i znajdę wspaniałą osobę. Trzymaj się Zuziu i wiedz, że nie jesteś sama :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  51. Po przeczytaniu posta na blogu Igora sama nie wiem co o tym myśleć. Wygląda na to, że obydwoje jesteście zranieni i skrzywdzeni, ale jesteście dorośli i myślę, że nie zrobicie żadnych głupot. Trzymaj się.

    http://lisiaosobowosczuzi.blogspot.com/2017/01/magiczne-pyty-z-cementu.html

    OdpowiedzUsuń
  52. Weronika z Krakowa/bzdylka@tlen.pl4 lutego 2017 16:40

    Bez wzajemnego szacunku nie ma żadnej relacji - tym bardziej związku. Trzeba być sobą i szanować samą siebie. Czasem trzeba coś zakończyć żeby było nam lepiej w życiu. Będzie lepiej. Z czasem. Wiem że to boli. I nie przestanie. Przynajmniej u mnie nie przestało. Z czasem po prostu człowiek uczy sie ignorować ten ból, zapomina po części. Życie jest trudne.. Ja w ciebie wierzę. Zawsze. Trzymaj się Zuzanno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odezwala sie dosiwadczona 12-latka

      Usuń
  53. w koncu igor odczepi sie od tego kucyka pony

    OdpowiedzUsuń
  54. Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Niestety nie zawsze jest tak kolorowo. My z mężem ostatnio "zmuszeni" byliśmy do pomocy ze strony http://tchnienie.com.pl seksuologa.

    OdpowiedzUsuń