Z wiekiem człowiek staje się coraz silniejszy, zaradniejszy i odważniejszy.
Minął rok od ostatniego posta. Tyle się zmieniło... Równy rok. Tyle się nauczyłam. Poznałam nowe bóle, cierpienia, zawody. Mówią, że dobrze się uczyć na błędach... Czy ja się uczę?
Jestem nadwrażliwym psychopatą, który czuje każdą rzeczy sto razy mocniej niż powinien. Małe rzeczy potrafię mnie zmiażdżyć. Chciałabym być silna.
Wydaje mi się, że dużo osób nie czyta tego bloga i mogę tutaj aż tak otwarcie mówić o swoich uczuciach. Choć już teraz moje życie nauczyło mnie nie ufać nikomu. (szczególnie Internetowi)
Powinnam stawiać na siebie. Wierzyć, że mi się uda. Ale jak mogę pokładać nadzieję w powietrze. Jestem powietrzem. Tak się właśnie czuję - jak pustka. Moje życie tak pędzi, że już dawno wypadłam z tego pociągu. I momenty szczęśliwe i te smutne - nie ma mnie w nich. Tylko moje ciało uczestniczy w moim życiu. Przez ostatni miesiąc dotarło do mnie co tak naprawdę o sobie myślę i wydaje mi się, że jestem nieodpowiednią osobą w nieodpowiednim miejscu.
Kiedy przypomnę sobie mnie z przed kilku lat. Byłam marzycielką, wizjonerką, skrytą duszą uwielbiającą swoją samotność... Teraz jestem: osobą publiczną.
Czy przeszkadza mi to, że jestem popularna?
Z wiekiem coraz bardziej się przejmuję, uwrażliwiam i smucę.
Moje życie byłoby dla wielu idealne. Sama powinnam być bardzo zadowolona, szczęśliwa.
nie wiem jednak dlaczego tak nie jest
Zawsze byłam depresyjną osobą i może całe życie czeka mnie właśnie takie. Tak często nie potrafię niczego docenić.
Nie wiem czego chcę.
Na drugie imię mam Nadzieja... I gdzieś we mnie ona jest. Zrobię wszystko, aby być szczęśliwa i mam nadzieję, że dowiem się więcej o sobie. Z każdym dniem coraz bardziej poznaje siebie. Czasami totalnie nie rozumiem, ale chciałabym w przyszłości wszystko ułożyć.
Moje życie byłoby dla wielu idealne. Sama powinnam być bardzo zadowolona, szczęśliwa.
nie wiem jednak dlaczego tak nie jest
Zawsze byłam depresyjną osobą i może całe życie czeka mnie właśnie takie. Tak często nie potrafię niczego docenić.
Nie wiem czego chcę.
Na drugie imię mam Nadzieja... I gdzieś we mnie ona jest. Zrobię wszystko, aby być szczęśliwa i mam nadzieję, że dowiem się więcej o sobie. Z każdym dniem coraz bardziej poznaje siebie. Czasami totalnie nie rozumiem, ale chciałabym w przyszłości wszystko ułożyć.
Pewnie mam teraz gorszy czas.. taki właśnie samodestrukcyjny umysł sobie wyhodowałam.. Muszę znaleźć trochę wiary. Wychodzi nowa płyta Marsów. Powinnam czerpać z tej wieści energię.
Mam nadzieję, że kolejny post będzie wesoły... oraz nie będzie za rok.
Zuzanna Borucka
Kocham cię Zuziu
Wspaniały post :) Czekam a nestepne
OdpowiedzUsuńNie martw się, wszystko się ułoży :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wszystko się ułoży, że wyjdziesz na prosto i będziesz w stu procentach szczęśliwą osobą! Pozdrawiam x :)
OdpowiedzUsuńFrenchFriesSmile
W sumie to rozumiem i mam nadzieje, że uda ci się znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji
OdpowiedzUsuńNastępny post nie musi być wesoły...ale mam nadzieję że nie będzie za rok :P
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie, żeby się wszystko ułożyło. I mam nadzieję, że następny post szybko się pojawi ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki <3
Trzymam kciuki za Ciebie, żeby się wszystko ułożyło. I mam nadzieję, że następny post szybko się pojawi ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki <3
Czytając ten post spodziewałam się 300 komentarzy. Bardzo długo czekałam na nowy post. Tutaj mogę poznać cię taką prosto od serca. Mnie również przerastają błahostki, po prostu wszystko staje się nie do osiągnięcia. Ukrywam coś co muszę wyjawić. Pozdrawiam i czekam na kolejne posty.
OdpowiedzUsuń^ właśnie napisałaś moje dokładne myśli, i to o wiele lepiej ode mnie
Usuń^ właśnie napisałaś moje dokładne myśli, i to o wiele lepiej ode mnie
UsuńWszystko się na pewno ułoży, tak jak Forrestowi Gumpowi -tsaa wiem genialny przykład...- Nawet jeśli teraz jesteś w głębokim bagnie, to wkrótce, kiedyś nawet jeśli miało by to potrwać x czasu w końcu się pozbierasz. Post naprawdę wspaniały, nie mogę doczekać się następnego. Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńWażne, że kochasz siebie.
OdpowiedzUsuńI jeśli masz nadzieję, to przetrwasz nawet te najgorsze chwile. Bez nich nie czułabyś szczęścia...
Sama chodzę do psychologa, to trochę pomaga.
Mam nadzieję, że to przetrwasz, wierzę, że tak będzie.
Kurczę jestem z Tobą od czasów Szalonej Zuzi.. i tutaj na tym blogu wciąż jesteś sobą, szczerą i depresyjną, ale filmy są zupełnie inne.. nie uważam, że to złe.. tylko chyba trochę sztuczne :)
OdpowiedzUsuńJak by ktoś chciał to zapraszam do mnie, też pisze bloga. Nie jestem taka super jak Zuza i wql ale sie staram :D
Możecie zerknąć jak chcecie :
http://lifebyangels.blogspot.com/
pozdrawiam serdecznie :D
Kurde minęło trochę więcej niż 1-2 miesiące i.... Nie mogę żyć bez "starej" Banshee... Teraz Zuzanny... Teraz jest... Uh... Nwm jak to napisać doroślejsza.... Czekam na Ciebie Zuziu...
UsuńPs Kocham Cię Zuziu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam otwarcie, że jesteś jedyną youtuberką, z którą w pewnym stopniu się utożsamiam. Natrafiłam na Twój kanał dawno temu. Zaintrygowała mnie twoja osobowość, charakter, styl. Z czystym sumieniem stwierdzam, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze. Pokonałaś tak długą drogę w dążeniu do upragnionego celu. Pomimo hejtów i nieprzychylnych uwag, które niegdyś kierowane były w Twoją stronę - nie poddałaś się. I to w Tobie podziwiam najbardziej. Samozaparcie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Życzę Ci jak najlepiej. Pamiętaj, że Twoje życie to nieustanna wędrówka. Będzie jeszcze wiele wzlotów i upadków. Spróbuj myśleć w taki sposób, jak kilka lat temu - nie obchodzi mnie opinia innych; to ode mnie zależy zwrot wydarzeń.
Jesteś wyjątkową osobą.
Powodzenia, Zuziu :)
INNA MYŚL [blog] | FILMIKI :)
Zgadzam się w pełni z tobą. Podziwiam zuzię że pomimo przeszkód nie poddała się nigdy.
UsuńZgadzam się w pełni z tobą. Podziwiam zuzię że pomimo przeszkód nie poddała się nigdy.
UsuńDroga Zuzanno, jestem pod wrażeniem Twojej dorosłości. Uwielbiam czytać to, co tutaj piszesz. Widać, że jesteś dojrzała, wrażliwa i całkowicie inaczej od reszty odbierasz bodźce dochodzące z otaczającego Cię świata. Życzę Ci, by w życiu się ułożyło i abyś była szczęśliwa oraz spełniona, bo wiesz co? Zasługujesz na to. Jesteś wspaniała i wyjątkowa. Masz coś, czego wielu osobom brakuje. Wszystkiego najlepszego w życiu, powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńHej :) Dawno nie było filmów więc postanowiłam zajrzeć na bloga , wszystko jedno czy są czy nie . Trzymaj się i się spełniaj - Twoje zycie , Twój YT i marzenia - rozumiem to ! Twoja fanka
OdpowiedzUsuńJa również jestem taką osobą, mała rzecz potrafi spowodować, że zacznę o niej myśleć tak długo i tak intensywnie, aż wybuchnę. Takie dni nie są fajne. Po snapie widzę, że jesteś szczęśliwa z Igorem i tego się trzymaj. Wiem także z własnego życia, że nie zawsze tak jest, ze szczęściem. Pokazujemy to podświadomie aby pokazać innym, że z nami ok. Ukrywamy w sobie potwora, który kiedyś zbierze w nas swoje żniwo. Nie ukrywaj tego. Przypomina mi się twój film, który opublikowałaś wiele (dni,miesięcy,lat ?) po nagraniu. Taki trochę smutny ale prawdziwy i dojrzały. Coś naprawdę WOW. Możesz wyrazić siebie w filmach. Oddać cząstkę siebie, coś jak wyżycie się. Stwórz artystyczny film, opowiadający tylko o emocjach, bez słów takie są najlepsze. Kolorami, ujęciami czy kadrem wyraź siebie, taka jaka chcesz być. Staranie się dla innych męczy psychicznie, bądź taka jaka chcesz być a wtedy zostaną przy tobie ludzie, którzy powinni, ci wartościowi i prawdziwi. Dla ciebie nie dla okładki. Ja walczę ze swoją okładką, a ty mi w tym często pomagasz.
OdpowiedzUsuńPS. Tęsknie za Tobą w rogu ekranu tuż obok simsów ;)
vexnon.blogspot.com
Trzymaj się ;)
Kolejny, wspaniały post. Od czasu do czasu tutaj zaglądałam czy coś dodałaś. Tego typu posty piszesz w taki sposób, że umysł sam z siebie zaczyna myśleć. Nasuwa refleksje o samym sobie, świecie, otoczeniu. Jestem pod wrażeniem sposobu w jaki piszesz posty na tym blogu. Trochę jak poeta. Gratuluję odwagi, że otwierasz się internetowi. Dobrze, że zrobiłaś sobie rok przerwy z blogiem. Dzieci (bez obrazy dla Twoich fanów), piszące komentarze pod postem, w którym wylewasz swoje myśli, smutki, żale, swoje życie, mniej-więcej takie komentarze jak "koham ćie banshii bendzie wrzystko sóper ółorzy sie zobaczyż!!!! choć na moiego bloga banshii", opuściły to miejsce i sądzę, że teraz możesz otworzyć się temu skrawkowi internetu, gdzie są ludzie, którzy Ciebie rozumieją, wspierają i wiedzą jaka naprawdę jesteś, co czujesz lub starają się to zrozumieć z całych sił. Trzymaj się i powodzenia! Dużo osiągasz i uważaj aby to wszystko Ciebie nie zżarło. Nie zatrać się, bo jesteś wspaniałą, pełną imponujących wartości dziewczyną. :)
OdpowiedzUsuńBzdury, nie ma czegoś takiego jak nadwrażliwy psychopata, bo psychopata to ktoś, kto potrafi zabić z zimną krwią, jest totalnie wypruty z emocji i nie odczuwa czegoś takiego jak wyrzuty sumienia, a ty widzę tej emocjonalności masz aż nadto.
OdpowiedzUsuńty głupi hejkerze tyy!111 jak śmiesz tak bszydko muwic na zuzie!11 ić stont!1 bo banszi cie zniszczy!11
UsuńTo miało być zabawne?
UsuńKhm. Bycie psychopatą według wielu definicji polega między innymi na braku jakichkolwiek uczuć. "Nadwrażliwy psychopata" to troszkę oksymoron.
UsuńJa mam tak samo.
OdpowiedzUsuńCzuje pustkę. I wscieklosc.
Wszystko mnie niszczy.
Wspaniały post.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się ucieszyłam gdy zobaczyłam nowy post. Kiedyś strasznie lubiłam czytać to co piszesz, to jak się czujesz, jak opisujesz swoje życie. Każdy w swoim życie na inny sposób odczuwa emocje. Czasem wbrew naszej woli te pozytywne mniej niż negatywne. Ale wiadomo że to normalny ludzki odruch. Podziwiam za odwagę - możesz przyznać się do swojej słabości, mówisz o niej otwarcie - to juz krok naprzód.
Jesteś chyba najbardziej pozytywną osobą jaką znam. Umiesz stawić czoła rzeczom których ludzie nie potrafią pojąć. Oczywiście wiadomo że są przeszkody, które trzeba pokonać. I czasami jest to trudne. Ale wierze że pokonasz je wszystkie.
Oddana fanka
Oooo tak :) Nowy post , kocham Cię :)
OdpowiedzUsuńZuziu, rozumiem co czujesz, jeszcze nie dawno przechodziłam przez taki okres w życiu, że nie widziałam żadnego sensu w tym co robię. Zmarła moja babcia i jednym słowem było ciężko. Ten depresyjny nastrój często powraca. Uciekam się do rozmów z przyjaciółmi. Większość z nich rozumie co się dzieje z moją psychiką ale duża część z nich robi wielkie, zdziwione oczy. Z takimi osobami nie warto rozmawiać na swój temat, bo w 95% okaże się, że ludzie całkowicie Ci obcy będą o Tobie wiedzieć więcej niż ty sama...
OdpowiedzUsuńLubię to jak prowadzisz swój blog. Nie piszesz głupich postów, twoje wpisy dają dużo do myślenia.
Pozdrawiam
Zuziu jesteś jednym z moich ulubionych youtuberów/blogerów właśnie za tę szczerość. Kiedy inni mówią "ja was rozumiem ja sam nie miałem łatwo..." itp itd to zawsze zalatuję takim trochę shitem dla mnie. A ty otwierasz się jednak przed nami, jesteś szczera nie robisz na siłę bo "musisz" tylko bo chcesz.
OdpowiedzUsuńTa samodestrukcja mnie jest jak siostra więc wiem o czym mówisz. Ja jestem taką skrytą duszą.. uwielbiam moją samotność a jednocześnie czasami mam jej dość i wykańcza mnie wewnętrznie. Nie wytrzymuję, bo nie jestem osobą która chcę siedzieć w klatce.. chcę być wolna, dzika, niezależna, ale nie mogę nic z tym zrobić. Chciałabym robić tyle rzeczy.. grać na gitarze, jeździć na downhill, na deskorolce, chodzić na koncerty, podróżować.. a nie mogę nic z tych rzeczy; w życiu nie byłam nawet na żadnych dobrych wakacjach. Takie stany depresyjne.. to już moja codzienność.
Zuziu, życzę Ci jak najwięcej szczęśliwych chwil, oby w Twoim życiu w końcu zapanował spokój, obyś znalazła to czego szukasz nawet jeśli jeszcze nie wiesz co to do końca jest. :)
I również mam nadzieję, na troszeczkę częstsze posty od Ciebie bo jak ktoś już wspomniał, dają do myślenia i pokazują że nawet Ci których życie Nam wydaję się idealne, wyssane rodem z disneya wcale nie musi takie być. Pozdrawiam.
Pamiętam jak jakiś czas temu zauważyłam cię w centrum handlowym, mimo tego, że nie lubisz jak się do ciebie podchodzi, podeszłam. Byłam taka zdenerwowana, ale mimo tego, że po tym dniu zostało mi tylko zdjęcie z tobą, był to jeden z najlepszych dni w moim życiu. Wiem, że to wszystko brzmi śmiesznie i dziecinnie, ale w moim na pozór krótkim życiu przeżyłam tak wiele rozczarowań, że z tego całego gówna mogą wyciągnąć mnie tylko chwile które lekko zachwiane toczą się gdzieś na końcu mojej głowy. Chciałabym tyle zrobić, mam tak wiele pomysłów, ale wciąż nieustannie sie zatrzymuję. Z jednej strony czuję nacisk ludzi, z drugiej moja własna psychika nie pozwala mi na prawdziwe życie i przeżywanie.
OdpowiedzUsuńTwoje produkcje mimo tego, że może często ty sama ich nie doceniasz, są dla mnie oderwaniem od wszystkiego co mnie otacza. Wszystkie zawarte w nich szczegóły, momenty, słowa sprawiają, że przez chwilę chcę puścić się mojej własnej opory i ruszyć za marzeniami. Po prostu dziękuje że jesteś, nie ważne jak błacho to brzmi. Dziękuję.
Tutaj viinley, Ali, może mnie kojarzysz. Cieszę się, że dodałaś posta, że nie zapomniałaś. Rok.. który ciekawy nie był. Ale wiem, że miałaś masę dobrych momentów. Jak i złych, o których nie powinniśmy myśleć. Jasne, sama mówiłaś, że człowiek powinien mieć równo rozdzielone szczęście i nieszczęście, ale pamiętaj, że szczęście jest mniej odczuwalne i jeden dzień nie jest jak tydzień smutku.. Spotkałaś Roguca, od którego dostałaś życzenia. Czesława. Nawet Ted Nemeth, którzy okazali się skończonymi debilami. Masę osób. Domyślam się, że może niekoniecznie lubisz poznawać nowe osoby, że chyba odpowiada Ci twoje towarzystwo.. ale TRZEBA się zmienić. Również, jak powiedziałaś, tylko tak można Cię opisać. "Zmiana". Nie ma w tym nic złego, kiedy chcesz być sama- śmiało. Ale masz Igora, masz przyjaciół, dalszych znajomych. I widzów, nie tylko KOSMITÓW. Masz nas. I bardzo Cię szanujemy, jak i Twoje decyzje. Bo jesteś ważna i w wielu z nas zmieniłaś "coś". Do czego dążę.. Będzie dobrze. Oklepane, głupie, właściwie najgorsze co można usłyszeć. Ale będzie. Jesteś wartościowa, nieważne co myślisz. I ZASŁUGUJESZ NA WSZYSTKO CO MASZ. I jeszcze więcej. Osobiście.. dziękuję Ci za wszystko. Jesteś po prostu super.
OdpowiedzUsuńMam Twój blog na zakładce u góry i od czasu do czasu w niego klikam. Ucieszyłam się strasznie, gdy zobaczyłam przed chwilą datę dodania tego posta.
OdpowiedzUsuńŁatwo powiedzieć 'trzymaj się', kiedy w praktyce jest o wiele ciężej to wykonać. Napiszę więc tylko, żebyś robiła rzeczy, które naprawdę czynią cię szczęśliwą. Jeżeli popularność cię męczy... zrób sobie przerwę. Nie wiele to da, ale na chwilę wszystko ucichnie.
Wszyscy jesteśmy psychopatami, do następnego! :)
Czekałam na ten post cały rok! Trzymaj się Zuziu i żeby było ok ;-)
OdpowiedzUsuńSerce mi stanęło, gdy zobaczyłąm nowego posta. Odwiedzałam twojego bloga regularnie, czekałam, aż pojawi się kolejny :) Ciesze się, że wróciłaś. Wierzę w ciebie i mam nadzieję, że poczujesz się lepiej.
OdpowiedzUsuńO rany, czytam tego posta i jakbym sama go pisała. To mnie trochę przeraża, bo mam dopiero 15 lat. Wszyscy oczekują od nas, żebyśmy zachowywali się dojrzale i odpowiedzialnie.. ale przecież jeszcze na to czas. Niestety takie mamy czasy i nic nie poradzisz. Trzeba cieszyć się z małych rzeczy i unosić się z osobami, które kochamy. Pozdrawiam i wysyłam pozytywną energię! <3
OdpowiedzUsuńOd roku ciągle odświeżam twój blog - i w końcu jest. Nareszcie mogę przeczytać twoje słowa, a uwielbiam to robić.
OdpowiedzUsuńCo do wpisu, każdy z Nas ma chyba taki czas w którym następuje 'totalna załamka' (tak to sobie skromnie nazywam), ale to może i lepiej?
W końcu możemy sobie wszystko przemyśleć i podjąć nowe decyzje. Trzeba wziąć się w garść!
Uwierz mi, Zuziu, każdy ma wątpliwości i nawet "najsilniejsi" się czasem załamują.
Pozdrawiam, trzymaj się!
nellyyy-blog.blogspot.com
Mi pomagają "Wiersze o moim psychiatrze" Andrzeja Kotańskiego. Może tobie...
OdpowiedzUsuńZuziu zrób sobie przerwę. Daj sobie odetchnąć. Jesteśmy z tobą i wszystko rozumiemy. Nie martw się błahymi sprawami.
OdpowiedzUsuńSens życia
OdpowiedzUsuńGdy patrzę teraz na świat
Nie dostrzegam go.
Nie widzę ani blasku, ani nawet
odrobiny światełka ciepłego.
Pustka, przeszywa mnie całą.
Chcę to zmienić, poszukać gdzieś go
Nie wiem czy go znajdę ale zawsze,
zawsze warto próbować.
Nawet jeśli nasza nadzieja
została porzucona w czeluściach
naszego błogiego dzieciństwa.
Jeśli go nawet nie znajdę,
jeśli mój trud zostanie niezmaterializowany
cieszę się, że mam Ciebie
mój aniele.
W zasadzie mam Ciebie
czyli wszystko co jest mi potrzebne
do tego nędznego życia.
Ale i tak wciąż
szukam, i błądzę
szukając sensu życia.
-wzidzę Zuziu że mamy podobny nastrój.
W końcu nowy post, i to jaki! Jeśli twoje posty mają być takie życiowe i mądre to mogą być nawet co rok ;)
OdpowiedzUsuńZawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy z tobą.
OdpowiedzUsuńMy. Prawdziwi fani.
Nie przejmuj się, że inni ci mówią, że się zmieniłaś.
To nieprawda.
Dlaczego tu jestem?
Bo uwielbiam to, że nie jesteś sztuczna.
Od zawsze byłaś sobą.
I za to cię kochamy Zuziu, za to, że jesteś człowiekiem
Niezwykle utalentowanym.
Bo to co jest w środku, czyni się wspaniałą.
Ja również od najmłodszych lat miałam w sobie artystyczny rys, kreatywność, wrażliwość, wizję. Ponadto potrafiłam słowa przekuwać w czyny; widziałam swoje marzenia w snach, a potem konsekwentnie je realizowałam krok po kroku. Aż wreszcie dorosłość zapukała do drzwi i wcale nie była tak kolorowa, świetlana, pełna możliwości, jak mi się wydawało. Zapadłam się w sobie jak chore płuco. Zżerałam zęby na odczuwaniu niewspółmiernym do sytuacji, drżącej nieufności, goryczy, którą odbijałam jak piłeczkę nacierającą w moim kierunku nienawiść. I na braku. Na braku świadomości, wartości, pragnienia, czegokolwiek, co dotąd grzało mi serce; pustostan, szkielet domu do rozbiórki. Myślałam, że nie minie.
OdpowiedzUsuńJestem od Ciebie starsza kilka lat. Minęło. Lubisz układać puzzle i siebie też poskładasz, być może teraz mają za dużo nie przypominających niczego elementów, ale czasem z pozoru nic nie znaczące zdarzenia, ludzie czy historie wyostrzają percepcję. Często okazuje się, że po prostu pchało się w lukę nie ten element, który trzeba; nie ma sensu tworzyć nowego obrazka, Ty jesteś swoim własnym, unikatowym:) Dasz radę! Głowa do góry, będzie lepiej!
Mam wrażenie, że znam Ciebie na wylot, a jednocześnie jesteś mi totalnie obcą osobą. Posty na "nigdzieniejestbezpiecznie" były bardzo... intymne? Dzieliłaś się tam wszystkim, swoim bardzo częstym wahaniem nastroju. Raz szalona, potem smutna, depresyjna. Choruję na depresję dwubiegunową i czytając Twój stary blog miałem wrażenie, że czytam o swoich uczuciach, a nie o cudzych. Dziękuję Ci za ten post, intymny post, tak jak dawniej. Dziękuję, że jesteś.
OdpowiedzUsuńTylko z tego nie rezygnuj. Proszę...
OdpowiedzUsuńczy to nie Twoje zapiski anonimowy tutaj?
UsuńOsiągnęłaś duży sukces nie bój się tego. Jesteś wspaniała. Doceń życie, które choć brutalne jest piękne. Pamiętaj, żeby nigdy nie robić czegoś co ci się nie podoba aby się przypodobać ludziom, których nie lubisz. Słuchaj tego co mówią twoi bliscy rodzina czy prawdziwi widzowie, bo dla nich jesteś ważna. Pamiętaj, że każdy smutek jest po to żeby później mogło wydarzyć się coś dobrego, taki jest świat stworzony przez Boga. Wszystko się ułoży. Nie zmieniaj się! Mam nadzieje, że wykorzystasz kiedyś twoją wyjątkową wrażliwość do stania się świetną reżyserką filmową. Mocno wierze, że kiedyś będe oglądać twoje filmy na dużym ekranie :) Jak będziesz odbierać Oskara to mnie pożdrów XD
OdpowiedzUsuńps. ja też czasem boje się ludzi mam nadzieje ze kiedyś to zwalcze
to zabawne, jak wiele mamy wspólnego ze sobą Zuziu :') Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńCześć:) Czas nie stoi czas płynie i Zuzia z dziewczynki stała się kobietą!Stałaś się sławna,spełniasz marzenia idziesz do przodu...ale ja pamiętam Cie z przed paru lat tą wesoła spontaniczną uśmiechniętą i szaloną dziewczynę o wrażliwym serduszku z pozytywnym nastawieniem i ślicznymi hipnotyzującymi oczkami:)
OdpowiedzUsuńCóż masz rodzinę bliskie Ci osoby masz cudownych fanów którzy bardzo Cię kochają:)Uśmiechnij się Zuziu
nie jest tak źle i pamiętaj że po burzy słoneczko zawsze wychodzi zza chmur:)Walcz Zuziu i podążaj za marzeniami...Michał[powiedzmy stary znajomy:)]
Czytając to, tak jakby czytałam o tym co czuje. Trzymaj się, doskonale cię rozumiem.
OdpowiedzUsuńBanshee jesteś super ♡. Zapraszam na kanał (na youtube) mojego kolegi. Nazywa się kirczuk jan. Obowiązkowe jest danie suba.
OdpowiedzUsuńSuper bardzo fajne http://faleevasveta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoże nie powinnam, ale bardzo smucę się, gdy czytam twoje posty, bo domyślam się co czujesz. Nie chcę pisać, że wiem, co czujesz, bo byłoby to nieprawdą, gdyż każdy inaczej przeżywa rozczarowania i niepowodzenia. Mniejsza z tym. Kiedy mój najlepszy przyjaciel zmarł, załamałam się. Wyłączyłam się z życia, nie mogłam zasnąć, krzyczałam po nocach. Byłam bardzo młoda, bo miałam wtedy 8 lat. Zamknęłam się w sobie, stałam się ponurakiem z myślami depresyjnymi. Musiałam szybciej dorosnąć, żeby poradzić sobie z tym bólem. Miałam myśli samobójcze w wieku 10 lat, ale wyszłam z tego ( nie do końca, ale jednak). Może wydać Ci się to głupie, ale pomogła mi wiara. Zaczęłam się modlić, przybliżyłam się do Boga, z czasem zaczęłam rozmawiać z moim przyjacielem. Czułam jego obecność. Pomagał mi w trudnych sytuacjach, podnosił na duchu. Postawił na mojej drodze przyjaciół, którzy pomogli mi wyjść z depresji. Znalazłam pasje, pozapisywałam się do różnych kółek, wolontariatów. W tym natłoku przestałam myśleć o tym wszystkim. Najgorsze jest jednak to, że tak jak ty zostawiam wszystko na ostatnią chwilę. Nie potrafię zrobić czegoś wcześniej, mam taką barierę, a później cierpię i zarywam nocki. Okres gimnazjum również był dla mnie dużym wyzwaniem ( w tym roku na szczęście wychodzę), znienawidziłam to miejsce i tych fałszywych ludzi. Nauczyciele zamiast pomagać, dowalali jeszcze zmartwień i lekcji. Chciałam zmienić klasę z powodu wyzywania mnie i moich koleżanek przez chłopaków, ale pani dyrektor się nie zgodziła. W pewnym momencie zaczęłam wariować, byłam strasznie wredna dla wszystkich, żeby ukryć smutek. Ale zamknęłam ten rozdział. Skasowałam tumblra i zaczęłam coś robić. Obecnie jestem w drużynie piłki nożnej, mdp, rysuję, tańczę i robię to co kocham. Trochę rozpisałam się o swoim życiu, ale chciałabym Ci powiedzieć, że nie możesz się tak dołować. Zrób coś na spontanie z ludźmi, których kochasz. Odpocznij, przemyśl to wszystko. Zorganizuj sobie czas. Daj sobie na razie spokój z youtubem i pomyśl o sobie. Domyślam się, że dorosłość jest ciężka, ale utrudniasz ją sobie tymi ciągłymi wyjazdami, nie masz chwili, żeby odpocząć. Liczę, że to wszystko się ułoży i w końcu będziesz potrafiła cieszyć się życiem. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszy komentarz jaki przeczytałam. Obejrzałam dziś filmik "Zuzanna Borucka" i wpadłam na pomysł, że być może na blogu będzie jakiś wpis. Przeczytałam notkę Zuzi i strasznie się zmartwiłam. Trochę czuję się jak ona, chciała bym być silna ale bardzo często się załamuję(szkoda tutaj pisać o tym wszystkim). Potem natchnęłam się na Twój komentarz i jestem pod wielkim wrażeniem. Mimo wszystko co Ci się stało nie poddałaś się. Wiem że to tandetne i głupie ale dziękuję, że to wszystko napisałaś. Trochę mi lepiej widząc, że inni też mają problemy ale walczą. Jeszcze raz dzięki i życzę szczęścia :)
UsuńWszystko mamy w głowie
OdpowiedzUsuńhttp://fotoblogia.pl/8871,czy-naprawde-potrzebujemy-sprzetu-z-najwyzszej-polki-by-robic-dobre-zdjecia
Doskonale cie rozumiem... Moja słabość, przejmowanie się nawet największym gownem mnie prserastalo. Postanowiłam się nie przejmować. To mi się udało ... Nie pdzejmowalam się bo miałam wszystko gdzieś. Gdzieś we mnie głęboko jest smutek. Po prostu. Wydaje mi się, że w tych czasach wszyscy są tak zabiegani, że nie widzą nic. Mają klapki na oczach. Szczerze nienawidzę tego. Bo w najgorszym czasie , kiedy miałam myśli... różne, kiedy czułam się jak totalne gówno ... byłam sama. Może to kwestia trgo, że dobrse to ukrywałam chociaż szczerze nie wychodziło mi to najlepiej. Sama musiałam sobie poradzić. Bo były dwa wyjścia. Czuje sie jakbym dopiero sie obudzila. Jakbym całe życie przespala. Ostatni okres dosłownie. Nadzieja pomaga. Nadzieja miłość i pasja to nie te oklepane słowa, które mają pomóc. Mam nadzieje, ze ci się uda. Ze wam wszystkim się uda. I że mi też się uda. Ze będziemy walczyć. Da się. Jestem bardzo młoda ale mam nadzieje ... ze musi się dać.
OdpowiedzUsuńDoskonale cie rozumiem... Moja słabość, przejmowanie się nawet największym gownem mnie prserastalo. Postanowiłam się nie przejmować. To mi się udało ... Nie pdzejmowalam się bo miałam wszystko gdzieś. Gdzieś we mnie głęboko jest smutek. Po prostu. Wydaje mi się, że w tych czasach wszyscy są tak zabiegani, że nie widzą nic. Mają klapki na oczach. Szczerze nienawidzę tego. Bo w najgorszym czasie , kiedy miałam myśli... różne, kiedy czułam się jak totalne gówno ... byłam sama. Może to kwestia trgo, że dobrse to ukrywałam chociaż szczerze nie wychodziło mi to najlepiej. Sama musiałam sobie poradzić. Bo były dwa wyjścia. Czuje sie jakbym dopiero sie obudzila. Jakbym całe życie przespala. Ostatni okres dosłownie. Nadzieja pomaga. Nadzieja miłość i pasja to nie te oklepane słowa, które mają pomóc. Mam nadzieje, ze ci się uda. Ze wam wszystkim się uda. I że mi też się uda. Ze będziemy walczyć. Da się. Jestem bardzo młoda ale mam nadzieje ... ze musi się dać.
OdpowiedzUsuńNadwrażliwy psychopata? Poważnie? Może warto sprawdzać znaczenie słów, których się używa... heh.
OdpowiedzUsuńZuziu, będzie coraz lepiej, życzę Ci szczęścia z całego serducha!
OdpowiedzUsuńnie poddawaj się to najważniejsze!!
OdpowiedzUsuńzapraszamdomnie:http://styl-my.blogspot.com/
nie poddawaj się to najważniejsze!!
OdpowiedzUsuńzapraszamdomnie:http://styl-my.blogspot.com/
K. i te głupoty ktoś czyta? Ja pierdziu.....no jakas masakra.....pisanie o niczym, gadanie głupot, wciskanie kitu innym , pewnie jeszcze głupszym........co za czasy ? I znów nikt chce stać się kimś a Wy matołki jej w tym pomagacie.....brawo.
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja jestem Nadia, ale miałam mieć Nadziejka :)
OdpowiedzUsuńW końcu post. Codziennie wchodziła i patrzyłam czy nie ma nowego. Bardzo otwarcie mówiłaś. Taka właśnie Zuzię znamy i wspieramy :) Czekam na nowy :*
OdpowiedzUsuńKochana, uwielbiam, kiedy się przed nami otwierasz.
OdpowiedzUsuńJest takie zajebiste lekarstwo ma 5000 lat....AYURWEDA....STOSOWAĆ...ĆWICZYĆ....i przestać "pieprzyć" w bambus jak to Qwa źle jest i w ogóle masakra wszędzie. Olać śmieciowe żarcie, używki, pejsbooka,pseudocelebrytów,wyścig szczurów, wybyć w plener , ściorać się tak z przyrodą żeby poczuć kosmiczną jak kto woli boską energię....
OdpowiedzUsuńNo cóż więcej mogę rzec.Wspaniale wyraziłaś swoje uczucia. Masz wielki potencjał. Czuję artystyczną duszę. Myślę że każdy z nas chwilami tak ma. Mam nadzieję że wszystko się ułoży. Pozdrawiam gorąco Zuziu.
OdpowiedzUsuń~ColdJust
Kocham 💔💕
OdpowiedzUsuńcompellinggirl.blogspot.com
Zuzia
Te notki przypominają mnie sprzed kilku lat. Dziwnie się to czyta. Trzymaj się Zuzia.
OdpowiedzUsuńpopieram :/
UsuńBoże, wiedziałam wiedziałam wiedziałam, po prostu wiedziałam że kiedyś wrócisz do blogowania! Strasznie mi tego brakowało. Mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie poukłada, że będziesz szczęśliwa i w końcu przestaniesz udawać kogoś, kim nie jesteś. Z niecierpliwością czekam na następny post :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Wiem co czujesz Zuziu. Sama nie raz mam takie momenty, że stanie się coś co mnie dobije, a ja chowam się do kąta i siedzę cały dzień płacząc lub rozmyślając nad wszystkim. Ale wiedz, że to Ty jesteś najsilniejszą osobą jaka jest na ziemi i nikt z Tobą nie wygra! Trzymam za ciebie kciuki! ♥
OdpowiedzUsuńa w dupie się poprzewracało i tyle. Do roboty/nauki i odechce się użalania nad sobą. Co jej się niby dzieje? Chyba jedynie hajsu za mało i trzeba golić głowe na łyso jak Britney.
OdpowiedzUsuńOch, Zuziu. Naprawdę dziwnie jest czytać ten post, ponieważ zwykle masz w sobie tyle energii i optymizmu. Ale każdy przeżywa gorsze chwile. Rozumiem co masz na myśli, mówiąc, że czujesz jakby panika i lęk Tobą zawładnęły. Sama czuję się podobnie. Zmagam się z zaburzeniami lękowymi i fobia społeczną, dlatego wiem jak to jest mieć ciągłe uczucie beznadziei, nieracjonalnego strachu o wszystko. Ale Ty, Zuziu, masz tak wiele osób, które Cię kochają i wspierają, Twoją rodzinę, Igora, Karola, również Mercy, a także nas, widzów i czytelników. Na pewno uda Ci się odnaleźć w sobie siłę, która masz i zawsze miałaś, ale w ciężkich chwilach zapomniałaś z niej skorzystać.
OdpowiedzUsuńWiem że będę okrutna ale wszyscy już poruszali ten temat zuzy wiec zapytam, 5 krążek marsów to już nie tylko plotki ? Wie ktoś cos o tym ?
OdpowiedzUsuńNareszcie. Czekałam na tę Zuzię. Nie umiem napisać jak bardzo się cieszę. Mam nadzieję że skończą się krzyki piski...
OdpowiedzUsuńŚcięłaś włosy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŚwietny post! :) Tak trzymać! :) Zapraszam na cover piosenki Sylwii Grzeszczak "Tamta dziewczyna". ;*
OdpowiedzUsuńMój blog-klik!
Czytając ten post miałam wrażenie że mówisz o mnie .W sumie to od nie dawana zainteresowałam się tobą i twoim kanałem na yt,ale od razu polubiłam Ciebie i to jaką niesamowitą energie przekazujesz innym ludziom .Mam nadzieję że już nie długo zobaczę cię w nowej odsłonie na yt :). Powodzenia. Ilona .
OdpowiedzUsuńZnam to.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie lepiej :)
Zuziu... Rozumiem... Ty masz problemy z tym że jesteś popularna... Ja mam jednak inaczej... Nikt nawet nie spojrzy na mój blog... :( Nie wiem jak to jest czytać komentarze innych w których zadają ci pytania... Nie wiem jak ci to powiedzieć... Czerp z życia radość! :) Inni nie mogą... Mają problemy a to właśnie ty jesteś ich nadzieją! Zuzanno Borucka jesteś taką osobą w moim życiu której bardzo dużo zawdzięczam... Dziękuję Ci za to i proszę... Uśmiechnij się! :)
OdpowiedzUsuńTwoja wierna fnka
Ps. Zapraszam na mój blog http://zuzka07.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZuzia mam tak samo trochę gorzej bo ja zrobiłam coś głupiego pod wpływem emocji mam nadzeje ze nigdy nie zrobisz tego samego
OdpowiedzUsuń...... Jak chcesz wiedzieć co i tak dalej to napisz na snapie wielmożna asia masz mnie w znaj
�� ������♥♥♥♥♥❤❤❤❤❤
Niekiedy zaczynamy czuć w sobie pustkę i czuć w głębi siebie pustkę. Niby, żyjemy, oddychamy, krążymy po ziemi, ale tak naprawdę odczuwamy jakbyśmy w ogóle nie żyli i nic nie czuli. Nie mówię, że wszyscy.
OdpowiedzUsuńWażne jednak, że masz jeszcze tą nadzieję, i jej jeszcze z siebie nie wyrzuciłaś. Wierzę, że jesteś silną osobą i dasz radę. Nie warto rozpatrywać się nad przeszłością. Niestety czasu cofnąć nie można( a jakby było można to cofnęłabym się i naprawiłem moje błędy)
Jeśli pragniesz pogadać to pisz śmiało na snapie ( yukiokabe) Pamiętaj, jesteś silna
( czytam to nie ciałe dwa miesiące po opublikowaniu tego posta)
Niekiedy zaczynamy czuć w sobie pustkę i czuć w głębi siebie pustkę. Niby, żyjemy, oddychamy, krążymy po ziemi, ale tak naprawdę odczuwamy jakbyśmy w ogóle nie żyli i nic nie czuli. Nie mówię, że wszyscy.
OdpowiedzUsuńWażne jednak, że masz jeszcze tą nadzieję, i jej jeszcze z siebie nie wyrzuciłaś. Wierzę, że jesteś silną osobą i dasz radę. Nie warto rozpatrywać się nad przeszłością. Niestety czasu cofnąć nie można( a jakby było można to cofnęłabym się i naprawiłem moje błędy)
Jeśli pragniesz pogadać to pisz śmiało na snapie ( yukiokabe) Pamiętaj, jesteś silna
( czytam to nie ciałe dwa miesiące po opublikowaniu tego posta)
Nie martw się tym. Moja rada dla ciebie to: żyj dalej, spotykaj się ze znajomymi, rodziną. Pomogą ci, szczerze w to wierzę. Zasługujesz na wszystko co najlepsze, zasłużyłaś na to całą sobą, nie tylko filmami na YouTube. Wszyscy wierni i oddani fani wierzą w ciebie.
OdpowiedzUsuńPowiem ci coś. Świat jest pełen ludzi. Niektórzy są szarzy i kompletnie nie wyróżniający się z tłumu, wykonują codziennie te same, rutynowe czynności, do których przywykli. A inni... inni są tacy jak ty. Kolorowi, pełni życia, radzący sobie nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Oni nadają temu światu coraz piękniejsze barwy i wywołują uśmiech. Oni są stworzeni po to, by się uśmiechać. Ale każdy czasami ma trudne chwile, nawet ci ludzie. A ty, Zuziu, odkryłaś w sobie pasję, która, jak wierzę, pomaga ci.
Jedna z tych osób, uśmiechnięta, pełna życia dziewczyna, postanowiła rozwijać swoją pasję, i zyskała fanów, którzy pomogą jej i wesprą nawet w tych najtrudniejszych momentach. Zgaduję, że wiesz, o kogo chodzi. Jesteśmy z tobą.
Zuzia jesteś świetna w tym co robisz
OdpowiedzUsuńCześć. Nie mogę powiedzieć, że Cię znam, bo jak można kogoś poznać przez internet, w dodatku nie mając z tą osobą styczności. Ale jest coś, co rzuca się w oczy wyjątkowo i o czym sama często mówisz - Twoja zmienność. Walczysz z nią na dziwne sposoby. Stanowczym odcinaniem się, permanentnością. Chciałam Cię ostrzec. Masz o tyle burzliwy i delikatny charakter, że mam wrażenie, że możesz sama się wykończyć. Mam na myśli to, że na przykład nie potrafisz wytrwać w stałym ułożeniu mebli w pokoju, ale robisz sobie tatuaże - na całe życie.
OdpowiedzUsuńJeśli mogę mieć dla Ciebie jakąś radę - zmniejsz długość kroków, które wykonujesz. Nie dąż z mocą w jakimś kierunku, jeśli nie jesteś pewna, że jutro nie będziesz chciała równie mocno czegoś przeciwnego.
Daj sobie czas. To dobra pora. By poznać siebie. Zatrzymać się na moment. Nie brnąć głębiej.
Wybacz, jeśli źle Cię zrozumiałam lub Cię uraziłam.
Życzę Ci dużo szczęścia i pozdrawiam.
Zuziu, nie przejmuj się tym, co mówią inni, ciesz się z tego co masz i nie zapominaj o swoich fanach :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA. Więcej informacji na http://blog-my-life-ok.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDroga Zuziu,
OdpowiedzUsuńChyba wiem o co chodzi,czujesz, ze nie pasujesz do tych czasow, materializmu,konsumpcjonizmu, tego halasu. Ogarnia Cie lek przed przyszloscia i dojrzalym zyciem. Wiem to bo mam podobnie. Uwierz mi w nielatwych czasach przyszlo nam zyc. Moralnosc i prawdziwosc upada. Masz racje nie mozna ufac kazdemu, nie kazdy nadaje sie na przyjaciela. Wiesz czego mozesz sprobowac zeby byc szczesliwsza? Mozesz sprobowac byc soba, nikogo nie udawac, nie musisz byc lubiana osoba przez tysiace ludzi zeby czuc sie wartosciowym czlowiekiem. Musze przyznac ze jestes wyjatkowa. Balam sie ze tacy ludzie jak ty juz wogole wymarli.Ale jeszcze tu jestesmy, jeszcze swiat nie jest do konca zdemoralizowany. Sprobuj robic rzeczy ktore lubisz, ktore sprawiaja ci radosc. Zapytaj sie siebie czego tak naprawde oczekujesz od zycia, wypisz to na kartce i sprobuj znalezc droge do tego jak to osiagnac. Nie zapomnij wypisac przeciwnosci jakie moga sie pojawic. Czekam na kolejny post i wierze ze sobie poradzisz. Ula
Co z szaloną zuzią? Gdzie wiara w siebie? Musisz dać radę ! Zrób to dla wszystkich SWOICH fanów! Spójrz! Przy wielu postach jest conajmniej 100 komentarzy! Większość po to, by pomóc ci sprawić byś w siebie uwierzyła. Przestała się bać. Poszła przed siebie. Nikt nie nagrywa tak dobrze, jak TY . (szczególnie lubię oglądać twoje filmiki ts4. I❤ theSims4) UWIERZ W SIEBIE
OdpowiedzUsuńCo z szaloną zuzią? Gdzie wiara w siebie? Musisz dać radę ! Zrób to dla wszystkich SWOICH fanów! Spójrz! Przy wielu postach jest conajmniej 100 komentarzy! Większość po to, by pomóc ci sprawić byś w siebie uwierzyła. Przestała się bać. Poszła przed siebie. Nikt nie nagrywa tak dobrze, jak TY . (szczególnie lubię oglądać twoje filmiki ts4. I❤ theSims4) UWIERZ W SIEBIE
OdpowiedzUsuńCześć Zuziu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym powiedzieć że kiedy wczoraj spotkałam Cię w Sopocie nie mogłam uwierzyć że stoję obok osoby którą oglądam od początku "Banshee". Kiedy cię przytuliłam, zrozumiałam że osoba którą oglądamy na co dzień na ekranie telefonu, komputera itp. jest prawdziwy człowiek, który czasami ciężko pracuje na to żeby ludzie mieli jakąś rozrywkę a i tak zawsze znajdą się osoby które źle to ocenią nawet gdy film im się spodoba. Obejrzałam wszystkie Twoje filmiki po 3 razy. Chcę tylko żebyś wiedziała że są ludzie którzy naprawdę cię wspierają i dla których jesteś naprawdę ważna.
Pozdrawiam. Dziewczyna w fioletowej bluzie w dziwne rysunki <3 (Może mnie pamiętasz)
Wiem, jest to bardzo "płytka" wypowiedź bez większego sensu ale czułam potrzebę napisania o tym...
UsuńJedynie co mi przychodzi do głowy, to Trzymaj się! Bądź silna i idź na przód.
OdpowiedzUsuńZuziu myślę w głębi rzeczy jesteś bardzo sina większość osób siedziało by teraz w pokoju i użalało się nad sobą (przynajmniej ja) jesteś taka sama jak ten wilk młodziak miał jedną strzałę a prawdziwy wilk miał ich tysiące i tak był silny i stał na nogach. Uważam że post był wspaniały, na początku miałam do ciebie jeszcze żal że nie nagrywasz, jesteś ale cie nie ma lecz teraz zrozumiałam.
OdpowiedzUsuńBądź spokojna masz przecież nas widzów a my poznaliśmy na początku szaloną, słodką, chłopczycę a teraz oglądamy piękną,spokojną, dojrzałą dziewczynę I NADAL JĄ KOCHAMY!!!❤
Zuzia jesteś wspaniała! Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńZuziu, pamiętaj wierz w siebie, jesteś bardzo wartościowa i musisz to w sobie po prostu dostrzec:)
OdpowiedzUsuńChciałbym jeszcze dodać, że jesteś na bardzo dobrej drodze - skoro potrafisz dostrzec swój problem i powiedzieć o nim innym:)
UsuńPewnie jak napisze że będzie dobrze to humor Ci się wcale nie poprawi ale trzymam kciuki za Ciebie. Trzymaj się
OdpowiedzUsuńMój blog http://go-to-the-forest.blogspot.com/
No nareszcie coś co szukałem. Trzeba pomóc w podbijaniu pozycji w wyszukiwarce, bo warto.
OdpowiedzUsuńMnie również przeraża dorosłe życie, tym bardziej, że kocham oglądać anime oraz grać w gry, a więc jak powiedziała to moja znajoma - mam swój własny świat, co wg niej jest nawet fajne. Ciężko mi również z tego powodu, że zaniedbałam przyjaciół, ale jakoś ostatnio nie mam ochoty z nikim przebywać. Trzymaj się Zuza, mam nadzieję, że nasza Banshee powróci, a wszelkie troski i problemy pójdą w niepamięć i staniesz się jeszcze silniejsza. Uwierz mi, że musisz znaleźć w życiu coś, co kochasz robić i to powinno dawać Ci wiele szczęścia. Bądź radosna jak dawniej, myślę, że dorosłość damy radę ogarnąć :) W końcu inni dorośli są szczęsliwi i dają radę, czyż nie? Buziaki <3
OdpowiedzUsuńteż w Ciebie wierzę i przykro mi jeśli nie chcesz być osobą publiczną, a jesteś, bo bym o Tobie nie wiedziala ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga. Czekam na następne posty.
P.s pamiętaj, że jesteśmy z tb
http://jubilatka958.blogspot.com
Mam do WSZYSTKICH prośbę ostatnio wrzuciłam swojego pierwszego vloga na yt i miło by było gdyby to ktoś oglądnął albo skomentował :( wiem że to chamska reklama ale proszę o pomoc. https://www.youtube.com/watch?v=61xZUP2a2fs
OdpowiedzUsuńZuziu. Według mnie jesteś cudowną osobą. Oglądałam Cię od samego początku Banshee. Oczywiście od początku uwielbiałam Ciebie i Twoje filmy ale dopiero od niedawna coraz bardziej zaczęłam je rozumieć. Zrozumiałam co tak naprawdę jest w życiu ważne. Co powinno być bardziej ważne a co mniej. Zaczęłam realizować swoje marzenia, bardziej zajęłam się swoimi pasjami. Jestem naprawdę szczęśliwa, dlatego po prostu powiem DZIĘKUJĘ. Dziękuję że jesteś, że dzięki tobie wiem czym się w życiu kierować. Bez względu na to kim będziesz i jaka będziesz zawsze będę Cię uwielbiała <3
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna :-) wierzę, że to wszystko co złe przejdzie.
OdpowiedzUsuńDoskonale cię rozumiem, Zuziu. Sama czasami po prostu nie daję sobie rady... Ale zawsze jest nadzieja na lepsze jutro :)
OdpowiedzUsuńNa tym blogu zawsze wydawałaś mi się taka naturalna, tutaj byłaś w 100% sobą i mam nadzieję, że dalej będziesz tu pisać. Jeśli nie chcesz kontynuować swojej przygody z YouTubem i w ogóle z internetem, to w porządku, ale kocham twój blog i to bez niego nie mogłabym żyć <3
Trzymaj się, jesteś cudowna taka jaka jesteś i nigdy się nie zmieniaj <3
Banda nastolatek cię uwielbia,ale jak dorosną to zrozumieją że wpajalas im do głowy same głupoty. Przestań narzucać innym swoje zdanie,bo chyba zapomniałas,że dzieci biorą z ciebie przykład. Kto normalny opowiada o tym że ma depresję całej Polsce? Jakbyś miała rozwolnienie to też byś się tym pochwalila? Ogarnij siebie i swoje internetowe życie. Gdyby nie yt nikt by o tobie nie wiedział i prawdopodobnie nie robilabys dzieciom wody z mózgu.
OdpowiedzUsuńhttp://www.akfjantar.pl/zwierciadla/ Jeśli masz trochę czasu, może zerkniesz na całkiem niezłe filmy amatorskie przesłane na konkurs w ubiegłych latach. A może się zainspirujesz i sama zgłosisz swój film w tym roku? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE :D www.immolly01.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNadwrażliwy psychopata - tak można podsumować ten post.
OdpowiedzUsuńXDDDDDD
XDD
OdpowiedzUsuńKażdemu czegoś w życiu brakuje, nawet jeśli wydawałoby się, że ma wszystko.
OdpowiedzUsuńmój blog