Olga dała mi Korek na Święta O.o

To był piękny dzień! Olga właśnie pojechała i już czuję się strasznie! Będę za nią tęsknić. Zobaczymy się dopiero w czwartek [?] Święta bez najważniejszej dla ciebie osoby; to nie Święta. Wklejam dzisiaj zdjęcie mnie z herbatą, którą piłam rano po przebudzeniu - Olga Musiała mnie terroryzować aparatem. Kocham kubki! Śliczny jest ten w serduszka, ale jeszcze bardziej kocham ten z uśmiechniętą buźką, gdzie było pyszne kakao. OOO, tak ! Ostatnią rzeczą jaką mam dzisiaj, dla Was, jest PREZENT! Od Olgi dla mnie. Własnoręcznie zrobiła kartkę z Marsami i moim zdjęciem <3 napisała cudowne życzenia. 

Od zawsze marzyłam o: puszystym, wielkim, białym, pluszowym MISIU ! Nie miałam pojęcia, że Olga pamięta jak bardzo o nim marzę. Kupiła mi najpiękniejszego micha pod słońcem! IDEALNY! Nie dość, że od Niej to jeszcze taki śliczny. Dałam mu na imię Koreczek. To było pierwsze co mi przyszło do głowy. Takie nazwy są najlepsze... Zazwyczaj głupie, dlatego ten post ma tytuł jaki ma i dlatego mój kanał to SzalonaZuzia. Widzę jednak wiele uroku i piękna w spontanicznych nazwach. 

Na dzisiaj to wszystko - trzymajcie zdjęcia:

P.S. KOCHAM WAS ! :)